piątek, 19 grudnia 2014

Marco Antonio de la Parra, Freud, Marks, Agata Duda Gracz, Agata Trzebuchowska, The KVB, Tuwim




Inspiracja: Marco Antonio de la Parra, Mroczne perwersje codzienności, Rafał Sabara, Teatr Jaracza w Łodzi.

Parra
Marco Antonio de la Parra: dążenie do wolności jednostki wyrażone poprzez intelektualne obnażenie się Zygmuntem Freudem i rewolucjonizmem Karola Marksa. Dwa zakazane owoce w świecie prawicowej chilijskiej dyktatury Augusto Pinocheta i policji politycznej DINA Manuela Contrerasa (1973 – 1990).

Freud

Jak być wolnym człowiekiem kiedy temperament seksualny nie może zostać w pełni wyrażony ? Dyktatura poddaje człowieka kontroli poprzez modelowanie ego. Jednostka musi dla własnego bezpieczeństwa szukać kompromisów ze sobą i światem by dorównać presji systemu. Rośnie rozdźwięk między tym kim jesteśmy, a tym kim system chce żebyśmy byli. Rodzi to psychopatologię. Stąd szkodliwość społeczna dyktatur, które podskórnie wyniszczają jednostkę. Dają złudne poczucie mocy – nadczłowieka (Nitzsche). Jeśli społeczeństwo w porę się nie zbuntuje przeciwko dyktaturze stanie się chore w swej uległości. Takie społeczeństwo staje się łupem dla społeczeństw zdrowszych i silniejszych. Mamy więc psychopatologię Korei Płn, Rosji, czy zdrowy odruch buntu na Ukrainie i w świecie islamu. Dyktatorzy, czytajcie Freuda ! Zygmunt i Karol, bohaterowie „Mrocznych perwersji codzienności” dręczeni pokusą obnażenia przeraźliwie boją się represji. A mimo to ryzykują, spotykają się na ławce przykryci jedynie płaszczem, gazetą przed szkołą dla dziewcząt klasy średniej.

Marks

Dialektyka Hegla (teza – antyteza – synteza), jakże urocza w swej trafności i aktualna, obalająca w krótkim czasie wydawałoby się tradycyjne społeczeństwa dziecinnie prostą metodą – zawładnięcia własnością, powołująca marksowskie dyktatury by następnie skazać na intelektualną banicję brodatego mędrca z Trewiru, burząc pomniki jego politycznych wykonawców. Marksizm – środek gwałtownie wprowadzony do organizmu i równie szybko wydalony. Dialektyka Hegla współgra z dynamiką zmian zachodzących w dzisiejszym świecie. Nie ma takiego futra, którego by nie zjadły mole. Pojęcia sił, środków produkcji i nadbudowy odnoszą się także do współczesnych społeczeństw. Maszyny, technologie mogą wystąpić we wszystkich trzech rolach: maszyna jest robotnikiem, maszyna jest środkiem produkcji, technologia (internet, czipy) staje się nadbudową. Zygmunt i Karol śnią o dziewczęcych wdziękach niczym o rewolucji, krwawej i permanentnej. Tylko ta cholerna policja DINA – ów cenzor snu wobec utajonego życzenia, racjonalizujące ego wobec ID.




Inspiracja: Każdy musi kiedyś umrzeć Porcelanko czyli rzecz o Wojnie Trojańskiej. Spektakl Agaty Dudy Gracz inspirowany "Troilusem i Klesydrą" (William Shakespear), Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie.

Wojna trojańska trwa tak długo, że Helena dziwaczeje i starzeje się, stając się ofiarą swojego mitu, Parys w zasadzie jest nikim, a wszystkie dzieci obrońcy Troi zjedli z głodu. Hektor walczy o honor, ale nie potrafi sprecyzować o co z tym honorem chodzi; Achilles i Patrokles są niezdolnymi do walki zajętymi wspólnym życiem gejami; Menelaos cierpi ból wiecznego rogacza; Król Agamemnon jest zdeformowaną postacią z obrazów Jerzego Dudy Gracza; Niepełnosprawny umysłowo Odyseusz kocha się w Eneaszu, snując niezrozumiałe fantazje o małym koniku; Ajax przybiera rycerskie pozy i ośmiesza się na polu walki, jest rasistą w skrywanym związku z czarnoskórym niewolnikiem Tersytesem (murzyn to pies, który mówi i rozumie ludzką mowę). Gorzej od niewolnika może być potraktowana tylko kobieta. Hektor nie zginął jak mąż w starciu herosów z Achillesem, lecz podstępnie zwabiony do obozu Greków został skrytobójczo zamordowany przez zgraję służących. Priam nigdy nie wyruszył po zwłoki syna. Grecy nie zdobyli Troi. Troja pokonała się sama.

Jest to co podobne modne w teatrze: wiadro z czerwonym płynem wylewane na głowę aktora i wszechobecność męskich pośladków. Zagrane gładko, zgrabnie, dowcipnie. Niektórzy aktorzy w tym postać grana przez Ajaksa naśladują ruchy ludzików z gier komputerowych z poprzedniej dekady. Homer zagrany klasycznie byłby przeraźliwie nudny. W ten sposób można przerobić nawet „Dziady” Mickiewicza i Gustaw wcale nie musi być gejem, a zesłańcy przed wywózką na Syberię niekoniecznie muszą golić nogi.
 
 

Inspiracja: Mariusz Urbanek, Tuwim. Wylękniony bluźnierca, książka z 2013 r.

Przed wojną z Tuwima „nad Polacy” obozu narodowego próbowali za wszelką cenę zrobić „Żydka”. Tuwima, wrażliwego patriotę to bardzo bolało, tym bardziej że był prospołeczny, optymistycznym, antycznym słonecznym Grekiem. Garnący się do ludzi, a jednocześnie cierpiący na agorafobię. Gombrowicz nie powrócił do Polski, Hłasko, Tyrmand, Miłosz, Mrożek wyemigrowali, Tuwim powrócił mimo niesprzyjających okoliczności. Opowiedzenie się po stronie komunistycznego reżimu było spowodowane u Tuwima pamięcią o endeckim antysemityźmie, świadomością holocaustu, oraz głębokim antyfaszyźmie. Siła zła faszyzmu musiała zostać zrównoważona w świadomości poety z Łodzi, stanowczością zwycięskiego stalinizmu. Zło Hitlera było tak wielkie, że zło Stalina jawiło się jako konieczne antidotum. Stąd się też brały jego emigracyjne konflikty, z których uwolnił się powracając do Polski. Trzeba też pamiętać o długo jeszcze pokutującej opinii o socjaliście jako człowieku postępowym. Całkowicie przedwojenny człowiek jakim był Tuwim, nie rozumiał nowej Polski, jego dawni kompani albo się zmienili albo pomarli. Tuwim, jak to ujął Ludwik Morstin, ciągle się chciał bawić starymi zabawkami. W dodatku odkrył, że przedwojenni prześladowcy znakomicie zaistnieli w środowisku Bolesława Piaseckiego. Obcy mu był etos AK, doświadczenie pokoleniowe powstania, służby wojskowej na Zachodzie czy marszu na Berlin. Nie zajmowały go też próby obrony demokracji przed sowietyzacją. Jako poeta nie odnalazł się jak to się udało Gałczyńskiemu czy Staffowi. Był przedwojenną skamieliną. Zagubiony, zalękniony, niepewny uciekł w zbieractwo, kolekcjonerstwo. Oglądał stare rupiecie widząc w nich nie wiadomo jakie skarby. Dzisiaj o takich ludziach mówi się nie kolekcjonerzy, ale „zbieracze”. Czy nie byłoby lepiej staremu poecie zamieszkać gdzieś w Kanadzie i z tęsknoty tworzyć kolejny poemat na miarę „Kwiatów Polskich” lub stworzyć kolekcję wzruszających listów, zeszytów ze wspomnieniami ?



Inspiracja: Paweł Pawlikowski, Ida, film z 2013 r.
 
Ida przed pójściem spać pokornie składa ręce do modlitwy. Emanuje wewnętrzną mocą. Rejestruje rzeczywistość, nie rozpraszając życiowej energii. Mężczyzna ujmuje jej tych sił witalnych, ale tylko troszeczkę. Jako osoba głęboko uduchowiana nie daje się rozproszyć ludzkiemu złu. Jest postacią zjawiskową i charyzmatyczną, co czyni ją pociągającą. Skąd Ida czerpię tą moc ? Jezus stale uzupełnia jej siły witalne. Żywy Jezus. Duch Święty oświetla jej drogę gdy inni muszą błądzić w ciemnościach. Myślę, że za to Europa pokochała tą kreację. Polska Bjork. Europa, która odkrywa samą siebie, swoją przeszłość. Dawniej byśmy się zachwycali tym, że Polak potrafi przemówić językiem uniwersalnym. Dzisiaj jesteśmy pod wrażeniem prostoty i estetyki.

"Ida" przypomina o antysemityzmie Europejczyków. Naziści często skutecznie wykorzystywali ludność państw sojuszniczych i okupowanych do mordowania Żydów. Gdy pogromy i zamykanie w gettach przeistoczyło się w zbrodnię masową, totalitarną i gdy wstyd Niemców i naszej cywilizacji stał się w związku z tym oczywisty, wstydzić się zaczął zwykły prosty lud. Chłopi uczestniczący w pogromach czy zabijaniu pojedynczych rodzin żydowskich zaczęli się obawiać odpowiedzialności karnej i utraty mienia pożydowskiego, nie odczuwali natomiast wyrzutów moralnych. Często niestety nie przeciwdziałały ani Armia Krajowa, tym, bardziej Narodowe Siły Zbrojne. Żeby zrozumieć zbrodnię na tle rasistowskim trzeba zajrzeć w dusze (serce i umysł) tego maluczkiego, prostego chłopiny, który przekracza czerwoną linię zła. To tematy bolesne dla nas Polaków, którzy nauczyliśmy za wszystko co złe oskarżać nazistów, bolszewików czy siepaczy z UB. Wyobraźmy sobie sytuację, w której endecja wygrywa wybory po śmierci Piłsudskiego i przyjmujemy ofertę Goeringa współpracy z państwami osi - w sytuacji, w której żyje w Polsce ogromna liczba Żydów. Ciarki chodzą po plecach.
 
zdjęcia: ulica w Krakowie i kot w oknie (okolice Plantów), kot w oknie (krakowski Kazimierz), klub/pub Alchemia, grafika Joanny Łaksy w Alchemii.

muzyka: The KVB, zespół działający od 2010 roku. Duet: Nicholas Wood i Kat Day, Wielka Brytania. Muzyka, której słucha się najpierw od niechcenia, później mimowolnie, w końcu non stop.
 




piątek, 28 listopada 2014

Lope de Vega, Paco Pena, Rebeka, Zimowy, Tyrmand





Inspiracja:  Felix Lope de Vega y Carpio, Na niby - na prawdę, Andrzej Dziuk, Teatr im. St.I. Witkiewicza w Zakopanem. Sala klubu Wytwórnia w Łodzi.

O męczeństwie można rozmyślać, męczeństwa można doświadczać. Chrześcijanin to ktoś to stoi twarzą w twarz ze złem. Gotowość poświęcenia zdrowia i życia czyni chrześcijaństwo trudnym. Codzienność cierpienia czyni chrześcijaństwo łatwym. Medytacja tak przecież prosta, lekceważona staje się trudna. W życiu na niby (w odgrywaniu ról życiowych) można zostać zabitym na prawdę. Teatr Wojny w którym uczestnicy odgrywają swoje role, w kostiumie munduru, przy rekwizycie czołgu, matka traci jedynego syna, żona tego, na którego czekała. Żeby zrozumieć tą grę obserwujemy jej automatyzm, wsłuchujemy się w monolog wewnętrzny strumienia świadomości. Po co te wysiłki ? Chcemy oddzielić to co pozorne od prawdy,  zdekonspirować tego co wierzy i nie wierzy w Boga, zdemaskować uczestników Teatru Wojny. Religie nigdy nie były święte, ale są świadectwem istnienia świętości. Pergamin Velleiusa z 31 roku dowodzi, że Jezus był i działał nie na niby, ale na prawdę. Przebite kości w grobie Kajfasza dowodzą, że Jezus to nie tylko idea, że do krzyży nie wiązano, ale przybijano. Czy cud jest na niby czy na prawdę ? Jaki jest stopień realności rozmyślań o cudzie ? Chrześcijanie zawierzyli człowiekowi, prorokowi czy super istocie.

Andrzej Dziuk pokazał teatr w produkcji, w procesie stawania się. Publiczność jest aktorem. Dziuka kręci to że manipuluje publicznością. Nie pozwala się wyciszyć, zrelaksować, wejść w trans, widz czuje się nie jak w teatrze ale jak w każdym miejscu publicznym w poczuciu panującego w około zamieszania. Czy spektakl jest dobry, ciekawy, wart oklasków na stojąco ? Nie. Oklaski wydają się wręcz nie na miejscu. Temu doświadczeniu towarzyszyła mi ciekawość, ale i znużenie. Całość intrygująca, ale dopiero gdy się analizuje prawie dwa tygodnie po spektaklu. Dziwna ta manipulacja Dziuka - zmęczony, znużony, ale usatysfakcjonowany (bilety były po osiem dych, a obejrzałem za darmo !).

Za mało bitów, techno. Za dużo "bycia fajnym" w stylu lat 80-tych. Teatr Witkiewicza działa od 1985 roku. Publiczność z tamtych lat, zakochana w awangardzie, spragniona prowokacji, zaskoczenia, zestarzała się wraz z twórcą. Ma się wrażenie, że twórca z nowatora stał się konserwatystą. Bratanie się z publicznością, borykanie się z architekturą widownia - scena, to na dzisiaj za mało. Dzisiaj ludzie na siebie krzyczą by coś zakomunikować wręcz głowy na żywca się obcina dla efektu w Teatrze Wojny, nasyca się kolorami wirtualną przestrzeń, ogłusza się i ćpa.

A co by było gdyby publiczność podczas spektaklu miała na uszach słuchawki, dzieląc uwagę między scenę, a smartfona ? Publiczność zawsze trzeba jakoś "podłączyć".

Skorpionia fizjologiczna seksualność.

Ugly boy



Inspiracja: Paco Pena (flamenco), Requiem dla ziemi, chóry pod dyr. Anny Domańskiej i Waldemara Sutryka, Kościół przy ul. Łąkowej 42 w Łodzi.

Dusza uwięziona w tkance miękkiej i kostnej wyrywająca się gardzielą. Chóralny głos dzieci i nienaganna technika gry na gitarze, praca zwana duchowym  i fizycznym wysiłkiem - czemu to służy ? Daje się świadectwo, że się czegoś pragnie, za czymś się tęskni, coś się wspomina, ma się nadzieję. Nie sczeznę gdyż próbuję uczestniczyć w pracy innych, której sam nie byłbym w stanie wykonać. Podświetlone pomarańczem boczne nawy, dyscyplinująca twardość ławy, miło zaskakująca ciepłem kamienna przestrzeń kościoła. Prezbiterium wypełnione artystami, ład i harmonia pod Krzyżem .

A jaki byłby odbiór Paco Peny, grającego i śpiewającego samotnie, jesiennym od zimna i wilgoci wieczorem na ulicy, gdzie nikt ani artysty ani sztuki  nie wyczekuje, gdzie ptak śpi, a kapsel odskakuje od butelki. Ludzki głos śpiewaka. Nagle zawezwany w wietrzny i nieprzyjemny wieczór do czegoś zgoła odwrotnego - przyjemnego i obiecująca. Głos samotny szukającego przypadkowego przechodnia. Żałość, tęsknota, ale i radość życia. Czemu ten człowiek w cieple przy herbacie nie siedzi tylko tak do nocy śpiewa ? Publiczność zalegająca w zakamarkach okolicy, wtulona w kurtki słucha. Ktoś oddaje gorący mocz. Błogosławione ciepło.

Wykonujemy sztukę do wewnętrznego obrazu.

 

Inspiracja: zespoły Rebeka (alternative pop electro), Zimowy (noise pop), Klub Wytwórnia w Łodzi.

Duety electro są magiczne, genialne, oszczędny wynalazek skrojony pod kulturę klubową ostatnich lat. Nurt ten może ewoluować w muzyczne spektakle, emocjonalne i tajemnicze. Rebeka niczym silna kobieta przytula nadwrażliwców. Smutne długie brody fanów wyrastają pod sceną. Nie ma zresztą większej radości jak być przez cały rok smutnym. Gdy ktoś po drugiej stronie wykonuje wyrażające wesołość gesty, ty sobie stoisz, patrzysz, stoisz, patrzysz i te radości bliźniego wywołują w tobie panikę i zdumienie. Po chwili nikt cię już nie odwiedza i z tobą nie rozmawia. Wtenczas owinięty szalem udajesz się na samotne długie spacery. Popęd seksualny niezawodnie nakieruje cię z powrotem na tereny zabudowane. Kobiety. Dużo wanny i snu, mniej ruchania. Będziecie stanowić niezaradną i słodką parę, która nieporadnie przeżyje ze sobą czterdzieści długich lat. Będzie wam dobrze. Nauczycie się obcych języków, które zapomnicie, nabędziecie wiedzę, której nie wykorzystacie, przeczytacie książki, których treści nie spamiętacie, ale czytać i oglądać będziecie dużo. Dzieci. Oleją was tak jak wy ich, ale to wasze geny. Przeżyjecie ze sobą pod jednym dachem do dnia zgonu. Taka karma. Te kochające oczy lisków, misiów, kotków odnajdziecie w powierzchowności partnerów życiowych waszych dzieci. Ich przygarnięty pies będzie kopią psa, którego wasi rodzice pozwolili wam udomowić pięćdziesiąt lat temu. I jedna rzecz będzie was stale zadziwiała - zapominając o swojej starości, pamięcią będziecie stale wracać do czasów dzieciństwa.

Wasze życie melancholijnym electro.

Roksana (nowy singiel)





Inspiracja: Leopold Tyrmand, Dziennik 1954

Dopiero przy końcu autor przyznał się do kompleksu braku wyższego wykształcenia stąd w dzienniku tyle popisów erudycyjnych. Tyrmand lubił pieniądze, ubrania, towarzystwo, kobiety. Kobieta musiała być czysta i zadbana. Był jawnym antykomunistom, ale na UB nie wyrywali mu paznokci. Był kolorowym ptakiem, zjawiskiem, bezpieka i system miały z nim problem, ale pewnie z braku inteligencji wymordowanej w kraju i na obczyźnie, angażowano do odbudowy ojczyzny każdego. Jacy byli wtedy Polacy ? Komunizmu i ZSRR nie kochano, drwiono, ironizowano z nowej Polski i dzięki powszechności takiego podejścia, powszechnie Polacy się dostosowali metodą zgniłych kompromisów, dając tym samym zgniły fundament systemu, który runął w latach 1989-90. Najgorzej z przystosowaniem mieli ludzie ukształtowani w II RP, najlepiej urodzeni po wojnie. System kochał inżynierów, lekarzy, karierowiczów. Karierowicz to ten, który bierze bo po prostu chce. Problem mieli humaniści, którzy z powodu braku demokracji nie zdołali rozwinąć skrzydeł. Kto dzisiaj czyta książki Kisielewskiego, Czeszki, Rudnickiego, Dobraczyńskiego, Kuśniewicza, Hołuja itp ? A Tyrmanda się wydaje bo pisał do szuflady co chciał i dał tym samym świadectwo o czasach i Polakach. Miał potrzebę nieskrępowanej wypowiedzi. Część Polaków całkiem serio oczekiwała III Wojny Światowej i ataku nuklearnego na ZSRR. Mamy ciekawe charakterystyki Jasienicy, Herberta, Piaseckiego, ludzi "Przekroju", "Tygodnika Powszechnego", Rudnickiego, no i Kisiela. Tyrmand dobrze ukrywał swoją biedę. Godny podziwu był talent utrzymywania rozległych kontaktów towarzyskich: od komunistycznych włodarzy kultury, przez środowiska opozycyjne, po ludzi warszawskiego pół świadka. Gdy wyrzucano go oknem wracał przez łóżko jakieś kobiety. Kobiet znał wiele - od przedwojennych gwiazd towarzystwa po maturzystkę. Walcząc o przetrwanie kochał, ale i zdradzał kobiety. One się tego domyślały i wybaczały.


poniedziałek, 10 listopada 2014

Wyspiański, Mitterer, Możdzer





Inspiracja: Stanisław Wyspiański, Wesele, Krzysztof Jasiński, Teatr STU z Krakowa
sala Teatru Powszechnego w Łodzi.

Jakub Szela i 1846 rok.

W lutym 1846 r. Polacy próbowali wywołać powstanie narodowe. Nie wyszło gdyż konspiratorzy kłócili się i donosili na siebie. Szlachta za wyjątkiem częściowo oczynszowanych chłopów z okolic Krakowa nie zdobyła poparcia wsi i powstanie upadło po dziewięciu dniach.  Polscy chłopi zwłaszcza z okolic Tarnowa rozpoczęli rabację, antyfeudalny bunt przeciwko polskiemu ziemiaństwu paląc i mordując w około 470 dworach. Działo się to pod czujnym okiem władz austriackich, które w odpowiednim momencie utopiło rabację we krwi . Bohaterem tamtych czasów okazał się jednak Jakub Szela, który słusznie odczytał ducha epoki i stając na czele 50 wsi  prowadził walkę klasową o zniesienie pańszczyzny , pertraktował w władzami we Lwowie, wywołując reakcję cesarza Ferdynanda, oraz inspirując do walki chłopów europejskich podczas Wiosny Ludów. Mimo upadku powstania krakowskiego jak i rabacji Szeli, porażka polska, lokalna, w skali europejskiej okazała się zwycięstwem przyczyniając się do upadku resztek feudalizmu, a z naszego punktu widzenia dość groteskowe powstanie krakowskie, chwalone przez Marksa i Engelsa lokowało się w nurcie buntu nowoczesnego o uniwersalne wartości. Te wydarzenia dzisiaj zapomniane są mocno eksponowane przez Wyspiańskiego, który czerniawę, rabację, Szele przeciwstawia Przybyszewskiemu i zanurzeniu się inteligencji  krakowskiej w artyźmie.  W dzisiejszym świecie także obserwujemy różnice klasowe, wyzysk, rozwarstwienie, ludyczną kulturę  i ucieczkę od rzeczywistości.

Czego Polacy się boją ?

Polak żyje lękiem utraty szansy, że znowu nie wyjdzie, że klęski są mu bliższe od zwycięstw. Goni więc za złotym rogiem za wielkością, bogactwem, w końcu świętym spokojem pod skrzydłami Archanioła. Nurt Wschodni, słowiański w mentalności polskiej każe się zbuntować przeciwko tej gonitwie, usiąść, nic nie robić, zadowolić się autokracją, sobiepaństwem, tym co tu i teraz daje los. Człowiek Wschodu w Polaku każe się bawić, świętować, ale podczas wesela daje o sobie znać ów człowiek Zachodu, który nawołuje do pracy, poświęceń, czynu, zmian.

Wyspiański czyli odkodowanie wojny polsko-polskiej

Język, przykład, symbol, który dla obcego może uchodzić za radykalny i użyty dramatycznie dla Polaka będzie normalną formą komunikacji. Polak bardziej woli subiektywizm, wylewność uczuć i okazanie emocji od chłodnej, obiektywnej analizy. Wyspiański wskazuje na coś jeszcze - Polak lubi i potrafi zamotać swoje myśli w metafizykę. Dobrym przykładem na to jest zamieszanie wokół katastrofy smoleńskiej jako szukanie czegoś ukrytego,  bardzo ważnego, ale ciągle nieuchwytnego. Polak potrafił tę katastrofę lotniczą, jakże techniczną w swoim charakterze, skutecznie oderwać od rzeczywistości.

Za co kochamy Kraków

Kraków jest jedynym polskim miastem o nie zakłóconej tożsamości. Nie było tam Niemców, wymykało się skutecznie komunistom, nie było to miasto wielkiej emigracji rosyjskich Żydów, roszczeń litewskich czy ukraińskich. Uniknęło ciężaru bycia stolicą, miastem ciągle niepokojonym z powodu umiejscowienia na rozstaju dróg.




Inspiracja: Felix Mitterer, Czas odwiedzin, Robert Wichrowski, Teatr LOGOS z Łodzi, sala Teatru Powszechnego w Łodzi.

Jeśli coś ukochałeś przez całe życie, żyłeś i pracowałeś dla tego - to teraz to oddaj. Najlepiej od razu, z zaskoczenia. Starość jest powolna więc zawsze przegra z szybkim zaskoczeniem. Jeśli miałeś kochającą córkę to ona cię zdradzi. Twoja stara ręka nie jest tak twarda jak młodego zięcia. Umarła ci żona, sflaczał penis, to dobrze. I buntuj się ! Bądź upartym starcem o silnym charakterze. Bądź starcem, który myje się dwa razy w tygodniu, oczywiście zawsze i tylko pod przymusem. Utrwalaj się w otoczeniu jako stary wariat i niech świat cię takim zapamięta. Znakomity Mirosław Henke, którego pamiętam z ról w Teatrze Studyjnym (Przygody Dobrego Wojaka Szwejka z 1986 r.) i Dymitr Hołówko.



Inspiracja: Leszek Możdżer, koncert w Kościele Środowisk Twórczych w Łodzi

Leszek Modżer gra czysto i ładnie. Każdy by tak chciał. Kiedyś był młodym zbuntowanym muzykiem. Wszyscy byliśmy młodymi zbuntowanymi muzykami. Klasa średnia utrwaliła sobie, że na Modżera się chodzi. Leszek Modżer ciągle doskonali swoją formę i pewnie będzie to robił jeszcze przez następne 20 lat. Jego droga artystyczna jest prosta, słoneczna i oczywista. Figurka Matki Boskiej i św. Franciszek wsłuchiwały się w muzykę poruszając głową (Franciszek) i policzkami (Matka Boża).  Leszek Możdzer nie jest hipsterski. Ma długie hipisowskie włosy i jest antykomunistą. Jego muzyka jest zbyt żywiołowa aby przy niej odpłynąć w sen. Prokofiew. Akustyka kościoła zapewnia  lekturę myśli.


czwartek, 30 października 2014

Habitat

Inspiracja: Judith Thomson, Habitat, Mariusz Grzegorzek, Teatr Jaracza w Łodzi






Margaret czyli i tak nie pomożesz

Starzejąca się kobieta schodzi z pierwszego planu. Ciężkie, przewlekłe choroby czynią spustoszenie wśród jej publiczności - apsztyfikantów, klakierów, pokornych słuchaczy. Księżniczka tatusia, przywódczyni stada, w końcu samotna dziwaczka. Przeżyć życie by u jego kresu zamiast mądrości doświadczyć zagubienia i dezorientacji. Tatuś bardzo kocha swoją córeczkę kształtując jej kalectwo. Ale na razie jeszcze jest, gada, uśmiecha się, grozi, jest czarująca. I ta reakcja alergiczna na Ciebie, na mnie.

Janet, kobieta bez woli

Gdy mama na mnie patrzy to jakbym była tylko kawałkiem przestrzeni, jedną z figurek stojących na komodzie tylko nie wiadomo którą. Gdy czegoś ode mnie chce to rozkazuje. Jakże liczyłam na bliski kontakt z moimi córkami, jak podrosną. Ale te, z głupich bachorów, które poddaje się kindersztubie nagle przeistoczyły się w olewające mnie nastolatki. Jak to przykro być młodą, wykształconą kobietą zewsząd olaną. Kobietą, której nie podszczypuje żaden mężczyzna. Matką służącą, matką niewolnicą dzieci, córką księżniczki staruszki.

Lewis w domu kobiet

Levis miał osiem sióstr i martwego braciszka. Nie ma taty, braciszka są za to pragnienia chłopięcej przyjaźni, potem pożądania w końcu akty seksualne w wyobraźni. Czy rosyjski młody marynarz obciągnął mi czy sobie to wymyśliłem, całe to zdarzenie w ciemnym lesie, nie pamiętam. Mama i osiem sióstr pchnęły mnie w ramiona rosyjskiego blondyna. Ciągle szukam domu i w tych poszukiwaniach jestem zupełnie sam. Mamo, czy jesteś tam po drugiej stronie słuchawki telefonu ? Żyjesz ? Słyszysz ? Tata, mama. dom to zjawiska ulepione  z mgły, konkretna jest dla mnie bezdomność. Czuję się też winny, ale za co, dlaczego mam ciągle czuć się winny ?

Raine czyli zmiany przychodzą niespodziewanie

Dzisiaj po lekcji nie poszłam do domu jak zwykle na obiad, do mamy. Wynocha mi stąd, na zimną ulicę, na wiatr, z walizeczką. Już nie dostaniesz potraw pachnących przyprawami. Teraz czas na bezsmakową, gastronomiczną papkę.  Utrata miejsc, znajomi się ulatniają. Nowa rzeczywistość podśmierduje. Bez mamy jestem osobą podejrzaną, wzbudzającą współczucie i niepokój. Chodzę ciągle w tym samym ubraniu, bo ono pamięta jeszcze tamte czasy, mama uchwyciła się bluzki przed śmiercią gubiąc na niej kropelkę śliny. Oswajam się z chłodem  przenikającym przez but dziurawy i bluzę. Boże, jak bardzo oni mają mnie w dupie, jak bardzo siebie mam w dupie.

Iskra

Będę się prostytuował, będę pił, będę miał ciało w strupach. Ale teraz jestem tylko chłopcem, nie obchodzi mnie świat, wobec którego nauczyłem się być obojętny. Gdy poprosiłem o chleb nie dostałem. Gdy poprosiłem o dragi dostałem. Gdy zapukałem do drzwi zza którymi pito herbatę drzwi się nie otwierały. Tam gdzie pito wódkę, uchylone zapraszały gościnnie. Moi znajomi bełkoczą prostymi zdaniami, naśladują dźwięki zwierząt. Domy, które okradałem zawsze były dla mnie zachęcająco przytulne i dostępne. Dom, z którego mnie przywieziono gdy miałem 6 lat znajduje się na końcu labiryntu.

Aktorzy: Barbara Marszałek, Matylda Paszczenko, Marieta Żukowska, Agnieszka Kowalska, Bronisław Wrocławski, Mariusz Ostrowski

Muzyka: Molly Nilsson, Szwecja, kolejny wykonawca, który zadebiutował około 2008 roku.

Molly Nilsson

sobota, 18 października 2014

Witkacy dzisiaj. Gwiezdny czas Alice. CC umarło

Inspiracja:

1. Witkacy ? - Profanacja, Masza Bogucka & zespół Studia Saturator, Akademicki Ośrodek Inicjatyw Artystycznych (AOIA), Łódź;
2. Alice Glass odchodzi z Crystal Castles (CC)





W obecnych czasach ludzie zachowują się nierealnie. Dlaczego tak mało wystawia się Witkacego ? Że co, że stary ? Nie ! Mamy przesyt Witkacego we wszystkich segmentach kultury. W polityce ?  Stalin czy Breżniew widząc jak Rosja walczy dzisiaj o skrawki Ukrainy, Kaukazu, Besarabii w grobie się przewracają. Fizycy szukają dowodów na ciemną materię, hologramiczną naturę wszechświata, budują potężne urządzenie by złapać maleńką cząstkę. Nasycone kolorami wirtualne światy przyćmiewają malarstwo "czystej formy". Teoriami spiskowymi gra się w Polsce w realnym życiu politycznym. Katastrofizm Witkacego odżywa we wciąż aktualizowanych wersjach apokalipsy. Faszystowsko - bolszewickie ataki na ludzkie indywiduum zostało zastąpione zagrożeniami ze strony maszyn, anglo-saskiego Nowego Porządku Świata i fundamentalizmem islamskim. Mordy z fotografii Witkiewicza niczym zdjęcia lustrzanych odbić odnajdujemy co dzień w reklamie, w medialnym lansie. Kakofoniczne dźwięki witkacowskich pijackich popisów muzycznych odnajdujemy w pop i kontr kulturze. Dzisiejszy świat wymiotuje Witkacym - w ekonomicznym zawirowaniu, w podaży narkotyków, dopalaczy i uśmierzaczy bólu.

Poetycki język sztuk autora "Szewców" jest zarazem logiczny i dzięki niecodziennym skojarzeniom fantastyczny. Poprzez dziwacznie brzmiące zdania twórca przypomina nam, że świat odbieramy poprzez nazywanie zjawisk i przedmiotów. Jak zaczynamy eksperymentować ze słowem dzieje się coś niepokojącego, wszystko wydaje się jakoś inne, intrygujące, zastanawiające. Codzienność przechodzi w nie codzienność. Ciągle jesteśmy poddawani manipulacji słowem i gestem.

Kostium w teatrze jest bardzo ważny. Teatr Witkacego ma swoją nadrealistyczną formę. I niech tak zostanie. Trywializowanie wulgarnymi wstawkami na początku spektaklu Studia Saturator jest zbyteczne. Jakże tęsknimy za klasycznym Witkacym, który był przecież wrogiem realizmu Tadeusza Rittnera. Nie tłumaczmy się z fascynacji autorem z pierwszej połowy XX wieku. Nie czyńmy specjalnych przygotować dla widza, podajmy Witkacego wprost, bezpośrednio takim jakim jest.

2005 - 2014. To gwiezdny czas dla Alice Glass i Ethana Katha. Żadne solowe kariery, zmiany wokalistek w CC tudzież reaktywacja po latach nic nie dadzą. Oni stworzyli sztukę i dla niej umarli. Młodzieżowa muzyka ma młodą publiczność. Zespół się starzeje ze swoimi fanami. Ból przemijania, niezgoda na starzenie się, emocje i uczucia pozostawione na koncertach, których nigdy nie daje się powtórzyć. CC jest nie do powtórzenia. Republika w latach 90tych czy ostatnie kilkanaście lat Depeche Mode działały poza gwiezdnym czasem, żyjąc życiem po życiu, świecąc światłem odbitym.

CC 2008

CC 2013

poniedziałek, 13 października 2014

Akimudy

Inspiracja: Akimudy, Wiktor Jerofiejew, Piotr Sieklucki, Teatr Nowy






Wiktor Jerofiejew studiuje maszynerię rosyjskiego społeczeństwa wyszukując te trybiki, które chrzęszczą i skrzypią. W Rosji niebezpieczeństwo ogólnego rozkładu równoważy skłonność do autorytaryzmu, wywodzącą się z tatarskiego ucisku i samodzierżawia datowanego od 1547 r. Gdy na Zachodzie papiestwo już miało za sobą konflikt z cesarzem, w Rosji Iwan Groźny stawał się pośrednikiem między ludźmi a Bogiem. Romantyzm "rosyjskiej duszy" okazał się za słaby, żeby dać zwycięstwo Dekabrystom w 1825 r., ale już skutecznie pozwolił obalić system bolszewikom. Nowe samodzierżawie Stalina dało Rosji zwycięstwo w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, ale  nawet bomba atomowa nie uchroniła ZSRR przed likwidacją w 1991 r. Nursułtan Nazarbajew rzucił pomysł z Unią Euroazjatycką już w 1994 r. ! Euroazjatycka Unia Ekonomiczna ma ruszyć od stycznia 2015, a ceną za to cywilizacyjne opóźnienie jest rozlew "ruskiej krwi" w Donbasie i konflikt Wschód - Zachód.

Ogląda sobie zatem Jerofiejew człowieka i jego kraj, ćwicząc się w krytycyźmie  by lepiej oddzielać to co dobre i użyteczne od tego co złe i niefunkcjonalne. Przygląda się też ludzkiej seksualności. Mamy więc seks oralny między mężczyznami, nastolatki, które wylizują cipkę dziewczynce w ramach zabawy - eksperymentu, odniesienia do Nabokova, banalną masturbację czy zwykłe zbliżenie męsko - damskie. Pisarz nie jest taktowny choć na takiego wygląda. Gdyby był  taktowny nikt by go nie czytał bo gestów takich nie widać, słów nie słychać, a płacze się suchymi łzami. Pisarz za to zanurza się w seksualno - rosyjsko - słowiańskim morzu zahaczając o polskość.

Akimudy , świat zmarłych, stoi na straży naturalnego porządku wytworzonego przez człowieka, to przyjmując zmarłych to wskrzeszając, mieszając przeszłość do przyszłości.

Pisarz kocha społeczeństwo, męcząc się i bawiąc razem z nim. Po latach praktyki pisarskiej gotów jest opisać każdy pojedynczy los, każdą ludzką przypadłość, głowa jest pełna pomysłów, dialogów, psychologicznych sylwetek, ale zaczyna brakować czasu, bierze też górę przyjemność samej obserwacji nad pisaniem. Bo chodzi przecież o życie, samo przeżywanie życia.

Muzyka: Kvelertak, Norwegia, zespół działa od 2007 roku.

poniedziałek, 6 października 2014

Chodźmy razem na miasto !

Inspiracja:
Kordian Piwowarski, Wojna i pamięć. Baczyński, film z 2013 r.
Jan Komasa, Miasto 44, film z 2014 r.




Czy to się nigdy nie skończy ? Monotonnie, beznadziejnie dzień po dniu. Szukanie skupienia po to by odszukać w sobie bunt. Buntu nie można sobie przyswoić, trzeba go dogłębnie odczuć. Będąc mieszkańcem w okupowanym kraju, okupuję dodatkowo samego siebie. Zniewolona ojczyzna i człowiek zniewolony swoim ego. Określić w sobie stan zbuntowania po to by za jednym zamachem poskromić ego i okupanta kraju. Zniewolenie duchowe to ciężkie kajdany, nie dlatego że się czuje ich ciężar, ale dlatego że widzi się każdego dnia kajdany innych. Ludzie od tego potwornieją. Żeby unicestwić potwora można niechcący spalić całe miasto. Nie liczy się wygrana czy przegrana. Warszawa spłonęła bo potrzebne było oczyszczenie i historyczna korekta - odbudowa stolicy. Bunt to częsta świadomość swoich upokarzających ograniczeń i rzadkie momenty szczęścia z ich pokonywania. Podążając za tym doznaniem przeciętny człowiek może stać się patriotą mordercą. Nie kochamy Polski gdy nie kochamy kobiety. Miłość do kobiety wyzwala tęsknotę za wolnością, czyni kochającym mężem, który zabija w obronie rodziny. Czymże są te materialne członki ludzkie wymieszane z gruzem ? Dyskusja o sensowności Powstania Warszawskiego sprowadza się do konkluzji, że młodzi są podnieceni seksualnie. Czy zabijanie młodych i zabijanie młodego jest przypisane do specjalnej karmy ?

Propozycja transakcji. Upokorzenie Putina Euro majdanem i Ukraińców zajęciem Krymu zrodziło potrzebę krwawej łaźni w Donbasie i to wśród ludności, która swoją biernością zachęciła by właśnie między ich domami i na ich ulicach upajano się szaleństwem.  Odrzuceni przez system młodzi muzułmanie Państwa Islamskiego obalają ten system, nie zważając, na to że mierzą się, jak do tej pory z sukcesem, z o wiele potężniejszym przeciwnikiem. Propozycja transakcji brzmi: walczmy na ludobójstwa albo dajcie nam wygrać.

Baczyński zanim powstanie wybuchło już je dokładnie opisał. Były to spotęgowane przez wrażliwość doświadczenia okupacyjne. Jak być wrażliwym i dobrym jeśli zło i niewrażliwość narzucają reguły gry ? Być twardym to znaczy potrafić być mordercą i szlachetnym jednocześnie. Nadzieja jest miłością do ojczyzny czyli obietnicą kompleksowego wyzwolenia. Patriotyzm jest stanem podkurwienia, beztroski, brawury i buntu. Nie jest tresurą społeczną bo wynika z wewnętrznego tarcia, psychicznej rozterki.

Muzyka: Igorrr (Gautier Serre), Francja

poniedziałek, 15 września 2014

Lektury

Inspiracja:
Nowele antyczne. Wybór, Biblioteka Narodowa, Wrocław 1992;
Śnienie. Przez bramy z rogu i kości, Neil Gaiman, komiks z lat 1997-98.



"Głupia dziewczyna", Ezop (ok.VI p.n.e.)

"Pewna niewiasta miała bardzo głupią córkę. Wznosiła więc nieraz modły do bogini, aby dziewczynie dała trochę rozumu. Prośby swe wypowiadała donośnym głosem, słyszała je więc córka i dobrze zapamiętała jej słowa. Razu pewnego udała się z matką na wieś, a tam zerknąwszy przypadkiem przez bramę zagrody ujrzała mężczyznę, który od tyłu obrabiał mulicę. Zaciekawiona podeszła bliżej i spytała: "Co jej robisz poczciwcze ?" Ten na to: "No, jak widzisz wsadzam jej rozum." Dobre dziecko zaraz sobie przypomniało, jak to mama codziennie modli się o rozum dla niej, więc rzecze: "Wepchnij i mnie trochę tego rozumu, a zobaczysz, jak moja matka będzie ci za to wdzięczna". Ów człowiek nie namyślając się długo odepchnął mulicę i zabrał się do dziewczyny, i dogodził jej, jak tego chciała.  Uszczęśliwiona, gdy wróciła do domu, zawołała do matki: "Ach, mamusiu, spełniły się twoje życzenia. Już mam rozum". Na to matka: "A więc dobrzy bogowie wysłuchali mych modlitw". "Tak, tak - odparła dziewczyna. "W jaki sposób to poznałaś ?" - zapytała matka". Wtedy nierozgarnięta córka odrzekła: "Jeden mężczyzna dosiadł mnie jak mulicę i tak mi było słodko". Na to matka krzyknęła: "Aleś ty głupia! Straciłaś na dobitkę i to, co jeszcze miałaś".




"Ośla przygoda Lukiosa", Lukian z Samosat (ok. 120 - 190 n.e.)

(...)"Z wyglądu byłem osłem, z ducha jednak i umysłu człowiekiem, owym Lukiosem, tylko bez jego głosu. (...) Pewnego razu jedna pani pochodząca z innego miasta, osoba niezwykle bogata, a do tego wcale powabna, przyszła zobaczyć, jak sobie zajadam; od razu zapałała do mnie gorącą namiętnością. Widok mej oślej urody i niezwykłych moich wyczynów rozbudził w niej żądzę odbycia ze mną stosunku miłosnego. (...) Kiedy zapadł już wieczór i pan odprawił nas od stołu, wracamy do pomieszczenia, w którym sypialiśmy. Zastajemy tam ową kobietę, już od dawna oczekującą mnie na mym posłaniu. Przyniesiono dla niej miękkie poduszki, ułożono kobierce oraz przygotowano dla nas wygodne łoże. (...) Zrzuciła suknię i stanęła w świetle lampy cała naga i wziąwszy olejki z flaszeczki zaczęła się nimi namaszczać, a  także mnie całego smarować owymi pachnidłami, tak że moje nozdrza pełne były tych wonnych zapachów. W końcu zaczęła mnie całować i przemawiać do mnie czule niczym do swego kochanka - jak gdybym był człowiekiem - i ująwszy za uzdę ciągnęła na łoże. Podchmielony starym winem, którego sporo wypiłem, podrażniony zapachem perfum i widząc przed sobą kobietę powabną w każdym szczególe swego ciała kładę się kłopocząc się tylko w duchu , jak jej dosiądę. Odkąd bowiem zostałem osłem, nie miałem sposobności spółkowania według oślego zwyczaju i nie używałem oślicy. Obawiałem się też niemało, by niewiasta wygadzając mi nie pękła na pół, ja zaś jako jej zabójca nie poniósł za to surowej kary. Nie wiedziałem, że moje obawy są płonne. Gdy podrażniając moje zmysły pocałunkami zauważyła, że się już z trudem powstrzymuję, kładzie się przy mnie niby przy mężczyźnie, ściskając mnie udami i ująwszy moją szyszkę całą ją sobie wsadziła. Ja naiwny ciągle się bałem i cofałem powoli do tyłu, ale ona przytrzymała mnie za biodra, bym się nie odsuwał i sama ścigała to, co jej umykało. (...) Uznałem za rzecz wskazaną udać się do owej pani, która zakochała się we mnie jako ośle, sądząc, że teraz w postaci ludzkiej wydam się jej z pewnością bardziej urodziwy. (...) Gdy nastała już głęboka noc i wypadało położyć się spać, wstaję z łoża i myśląc, że sprawię jej przyjemność największą, rozbieram się i staję przed nią całkiem nagi. (...) Gdy zapytałem - czym ją dotknąłem i na czym polega moja wina - odrzekła:
- Na Dzeusie, nie w tobie, ale w ośle którym byłeś zakochałam się i z nim a nie z tobą się przespałam. Sądziłam, że teraz zachowałeś sobie przynajmniej to jedno okazałe znamię osła, ty zaś przychodzisz do mnie przemieniony z tego pięknego i pożytecznego zwierzęcia - w małpę."

Wergiliusz (70 - 19 p.n.e.) i "Śnienie" (1997-98)

Poetycka narracja pozwala umieścić więcej treści w zdaniu złożonym. Każda postać jest tajemnicza z powodu jej "nieziemskiej" osobowości. Twórcy komiksu w ujawnianiu postaci posilają się rysunkiem, Wergiliusz robi to za pomocą mitologicznych odniesień. Seks, przemoc, dziwność i niepokój podtrzymują naszą uwagę przy lekturze. W toku opowiadania stopniowo ujawnia się sens opowieści. Świat wyobraźni podczepiony pod rzeczywistość wskazuje na to jak niewiele wiemy na temat naszego istnienia (powodu podejmowania działań). Rzymska narracja Wergiliusza bardziej pasuje do naszych czasów niż grecka. Przez dwa tysiące lat niewiele się zmieniliśmy, ale możliwe że w obecnych czasach wkraczamy w proces przyśpieszonych zmian, na granicy przetrwania i jednostkowej wytrzymałości.

Crystal Castles, Plague

czwartek, 28 sierpnia 2014

Nasza wojna powszednia





Trzy trendy globalne i trzy główne nurty światopoglądowe możemy wyróżnić obecnie na ziemi. Są to  przepływ informacji, kapitału, ludzi oraz globalizm, alterglobalizm i antyglobalizm. Bogata Północ toczy konflikt z biednym Południem. Zachód próbuje Wschodowi narzucić swoje wartości.
Celem toczących się wojen jest globalne państwo. Jakie ono będzie ? Totalitarną technokracją ? Cyberpunkowym chaosem ? Oby demokratyczną republiką.

Rosyjska agresja na Ukrainie nie ma sensu, gdyż umieranie w wojnie o ziemię świadczy o cywilizacyjnym niedorozwoju jej uczestników. Poprzez wojnę natura eliminuje słabych i przeszkadzających w nieustannym postępie i dynamicznej zmianie. Tam gdzie nie zachodzi progres mamy prymitywne wojny. Za Ukrainą przemawia dziejowa racja. Cokolwiek Rosja nie zrobi i tak przegra. Ukraina podążyła za globalnym trendem, Rosja zachowuje się antyglobalistycznie. Akceptuje system tylko pod warunkiem dominowania w nim.

Gospodarka nie znosi sankcji. Bariery ekonomiczne burzy się więc za pomocą wojen. Wojnę można wykorzystać w celach depopulacyjnych, do zniesienia wzajemnych długów czy do przezwyciężeniu długotrwałego kryzysu. Wojna nie może trwać też zbyt długo. Przy obecnej infrastrukturze i technologiach na przykład energetyce jądrowej trudno sobie wyobrazić kampanię napoleońską, wojnę trzydziestoletnią czy dywanowe naloty. Strategia jakiej należy się spodziewać to kontrola bez bezpośredniego zaangażowania i szybka wymiana dwóch, trzech ciosów. Przeciwko Rosji NATO może użyć broni specjalnych, Ukraina z powodzeniem może prowadzić walkę partyzancką i terrorystyczną.

Islamski wschód nie ma nic światu do zaproponowania. Koran to bardzo stara księga, którą mało kto czyta. Boko Haram i Państwo Islamskie chcą budowy naftowych kalifatów. Katar i Arabia Saudyjska są państwami sektami. Panislamizm jest tylko narzędziem do organizowania biznesu. Burzliwa historia epoki ropy i gazu dobiega końca.

Globalne społeczeństwo będzie powstawało długo tak jak długo ludzie dochodzą do demokracji czy wyzwalali się z feudalizmu. XXI wiek upłynie pod znakiem gwałtownych przemian, dalszych wojen, zagrożeń ze strony natury i ekologicznych. Brak wyraźnej cezury między XX a XXI wiekiem wskazuje na to, że te dwa stulecia będą jednym okresem dochodzenia do stanu równowagi.

Demokracja nie jest celem globalnego społeczeństwa, gdyż rozróżnia i wartościuje. W scenariuszu pozytywnym nie wiemy co nastanie po demokracji.

Dzisiejsze przywództwo polityczne świata nie potrafi skontaktować się z obcą cywilizacją.

Narasta u ludzi świadomość wojny. Manipulacja wojną jest efektem pracy naszych umysłów. Nie będę żyć w pokoju jeśli mój brat/siostra uczestniczą w wojnie. Wojna to stan umysłu i na poziomie umysłu trzeba ją przezwyciężyć. Co więc należy robić dla pokoju ? Pracować nad swoim stanem umysłu, nad swoimi emocjami, prowadzić samodzielne życie duchowe. Przez wieki powtarzamy model/wzór zachowania związany z prowadzeniem różnorakich konfliktów. To co robi obecnie Rosja Putina, islamiści czy USA za czasów George Walker Busha to stan umysłu.

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Sekciarz

Inspiracja: koncert  Die Antwoord, trasa Donker Mag, Torwar, Warszawa, 12 sierpnia 2014 r.



***
"Och, kocham mojego brzydkiego chłopaka
taki szorstki i twardy
nie obchodzi go nic oprócz mnie
tak, kocham go, ponieważ jest trochę szalony
po prostu szalony na moim punkcie"
"Ugly boy"

***
"Ale opiekujesz się mną, by poczuć się bezpiecznie
jesteś trochę zakręcony, kochanie"
"Ugly boy"

***
 "W pidżamach jestem jak gangster"
"Ugly boy"

***
"Ludzie się gubią i zaczynają jarać się moim mistycznym zespołem"
"Ugly boy"

***
"Nie uśmiecham się, tylko warczę do kamery, mój złoty  ząb się błyszczy".
"Ugly boy"

***
"Serce bije w rytmie techno"
"Happy go suck fucky"

***
"Była sobie mała dziewczynka
której spodobał się zły, zły chłopiec
ale kiedy ten zły chłopiec wyszedł z więzienia
dupa małej dziewczynki była w dużych, dużych kłopotach".
"Cookie Thumper".

***
 "Ten chłopiec, Anies, śni w więzieniu
śniąc o mojej waginie, taak, ty ciężko napalony chłopcze
palec w twojej dupie, ładnie ! Trawka którą przeszmuglowałeś
taaa, skręć to, zapal to, wal jak rasta"
"Cookie Thumper"

***
 "On kocha Yo-Landi bo jestem blondynką z każdej strony"
"Cookie Thumper"

***
 "Będę sączył szampana przez waginę"
"Girl I want 2 eat u"

***
"Biała dziewczyna, czarna dziewczyna,
chuda, gruba, YUH
tak dużo wagin..."
"Girl I want 2 eat u"

***
"Jesteś słodki i lubię to, że jesteś takim hradcorem
niech cię Bóg błogosławi, jesteś spełnieniem marzeń
właśnie dlatego bardzo, bardzo, bardzo cię kocham"
 "Girl I want 2 eat u"

***
 "Cały czas praca i brak zabawy
sprawiły, że Ninja jest tępym (nudnym) chłopcem"
"Pitbull Terrier"

***
"Uspokój się, chłopcze
spójrz na swoją rozwścieczoną twarz
czemu jesteś taki okropny
może dlatego jestem taka atrakcyjna
jestem zbłąkaną duszą, uratuj mnie
rządź mną emocjonalnie
zrób na mnie wrażenie, wstrząśnij mną
jestem grą, graj we mnie
kochaj mnie, nienawidź mnie
całuj mnie, bierz mnie
złam mnie, spraw bym była Twoja"
"Pitbull Terrier"

***
 "Widzę, że się boisz
i wystraszony człowiek nie jest ładnym widokiem
och, wstyd
biegnij, mały strachliwy kotku
biegnij"
"Do not fuk wif da kid"

***
"Jestem albo napędzany albo kaleczony przez demony"
"Donker Mag"

Powyżej cytaty z piosenek z płyty "Donker Mag"



poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Sierpień





Andrzej Jakimowski, Sztuczki, film z 2007 r.

 Ludzie są kotami pilnującymi swojego terytorium słonecznej duchoty, słodkiego zapachu traw, starożytnych  podwórek. Gwałtowna ulewa nie uratuje ludzkich losów. Dziewczyny są szczupłe, nie za wysokie, w krótkich spódniczkach. W którąkolwiek stronę się nie udam zawsze dotknę coś bardzo znajomego, poczuję zapach kątów dzieciństwa. Mieliśmy kiedyś psa. Odpoczywał w rumianku, trącał ogonem maki, chorą łapę unosił nad krzywym chodnikiem. Kobiety muszą się stale potwierdzać w męskim spojrzeniu, dotyku. Chodźmy nad rzekę owiniętą w zakręty ludzkich siedlisk. Owady śledziły zdradliwą pieszczotę palców gdy gzy podgryzały nasze łydki. Ślina z warg na słonej skórze. Głęboki zapach rzeki. Gdy opuścimy nasze miasto i udamy się do miasta "nie naszego", nowinki i atrakcje nowego otoczenie, nie zagłuszą w nas poczucia bezdomności.

Tomasz Gąssowski, Motor i idziewczyny

Jan Jakub Kolski, Wenecja, film z 2010 r.

 Od czasów "Pornografii" (wg. Gombrowicza), z krótką przerwą na "Jasminum", reżyser staje się coraz bardziej mroczny. Śmierć towarzyszy wspomnieniom. Kobiety piorą, gotują, sprzątają by nie myśleć o umierających generałach. Tylko w propagandzie mężczyźni wygrywają wojny. Film o tęsknocie chłopca z prowincji za wielkomiejskim życiem. Uciekająca matka i tonąca papierowa Wenecja w piwnicznej wodzie uczą chłopca, że świat jest nieuchwytny, nieposkromiony niczym dziko miotający się demon wojny. Pokazuje dziecku także wyjścia awaryjne z okupacyjnej rzeczywistości. Są nimi "muśnięcia wojny", umieranie od przypadkowej kuli, egzekucja żydowskiego chłopca na rozstaju  dróg, skąd wiadomo łatwiej do zaświatów czy anioł śmierci pod postacią niemieckiego pilota, który ostrzeliwuje ze swej wyjącej maszyny polskich piechurów. Zabrani z tego świata "głupią śmiercią" z pięknej łąki, starego lasu, sypiącego się dworu w którym głośno od odgłosów lata czy piaszczystej drogi skrzypiących wozów i odcisków na stopach.
(przestań proszę, nie pisz już więcej...)

Jan Jakub Kolski, Zabić bobra, film z 2012 r.

Film można symbolicznie interpretować jako tłumienie popędu seksualnego starszego mężczyzny do dziewczyny, mylonej niekiedy z dzieckiem. Zużyci nieco panowie (pięćdziesięcioletni zboczeńcy)lubią dziewczęcą niedojrzałość. Zakochanie się w lolicie jako wspomnieniu pierwszej miłości przeżytej 40 lat temu. Czy Nabokov pisał o pedofilii ? Czy to porównanie z filmem Kolskiego jest nadużyciem ? Dwaj panowie dotykają ciała dziewczęcia i muszą zapłacić za to używanie cudzej niewinności własnym życiem. Nawet jeśli Bezi puszcza się z chłopakami na lewo i prawo. Dla chłopaków może być dziwką, dla mężczyzn ciągle jest niewinną. Ojciec Bezi był pedofilem, ale czy zabijający bobry Eryk nim był ? W jego postaci kryje się mrok, przypuszczenia, niedomówienia. Eryk nie ma zdrowej duszy, w odruchach jest gwałtowny, a w seksie nieapetyczny. Film opowiada także o obronie terytorium i o jego kruchym ekosystemie, na obszarze którego brutalność ma swoją granicę. Mroczna poezja polskiej wsi.

Paweł Pawlikowski, Ida, film z 2013 r.

Kocham cię bo nieludzko składasz ręce do modlitwy, kocham cię bo właśnie skierowałaś w stronę świata swoje przenikliwe spojrzenie, zachowam twoje oczy w pamięci bo zostawiłaś nas wszystkich i odeszłaś.
To budujące, że tak oszczędny i refleksyjny film jak "Ida" spodobał się ludziom na świecie. Nowe przychodzi bez końca.

środa, 30 lipca 2014

Bandera




Czy Stepan Bandera odpowiada za zbrodnie wojenne ?

Patriotyczną kartę OUN-B plamią dwa wydarzenia. Pogrom lwowski (VI/VII1941) oraz czystka etniczna dokonana na ludności polskiej na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej (1943-44). W pierwszym przypadku Bandera i Jarosław Stećko byli  skupieni na powołaniu wbrew woli Niemców ukraińskiego rządu we Lwowie niż na mordowaniu Żydów. Udział władz OUN-B w propagandzie antysemickiej był niezaprzeczalny. Niemcy chcieli wykorzystać Ukraińców (dyrektywy Reinharda Heydricha), Bandera liczył pewnie, że Niemcy zajęci Żydami i sobą przymkną oko na ukraiński rząd. W zabijaniu Żydów nie brało udział wojsko ukraińskie. W drugim przypadku gdy wydawano rozkazy o likwidacji Polaków Bandera siedział w niemieckim obozie koncentracyjnym. Mówi się o odpowiedzialności Bandery jako przywódcy organizacji. Poniżej okresy uwięzienia Bandery:

1934 - 1939: pobyt w polskim więzieniu, kara śmierci zamieniona na dożywocie.
od lipca 1941 r. do 27 września 1944 r.: niemieckie więzienie w Spandau, obóz w Sachsenhuasen

Ukraińcy sojusznikami Niemców

Ukraińcy podjęli współpracę z Niemcami w okresie przed rozpoczęciem wojny z ZSRR (22.VI.1941) oraz tuż przed samym końcem wojny prawdopodobnie celem ratowania żołnierzy ukraińskich przed sowiecką niewolą. Już po wojnie organizacja Bandery (OUN) działała w RFN aż do śmierci jej przywódcy w 1959 r. Trzeba pamiętać że prawie cała Europa Środkowo - Wschodnia była w koalicji z Hitlerem. Ukraińcy liczyli też na współpracę z Niemcami chociażby taką jaką podjął Piłsudski podczas I Wojny Światowej. Żeby skomplikować sytuację należy pamiętać, że rodzina Bandery była represjonowana przez Niemców.

Polska walczy z Ukraińcami.

Wielowiekowy ucisk feudalny ludności ukraińskiej przez polskich panów, walki o wschodnią granicę gen. T. Rozwadowskiego, uwięzienie w Berezie Kartuskiej Bandery i ukraińskich przywódców, akcja pacyfikacyjna gen. Gustawa Paszkiewicza, walki polskiego wojska podczas kampanii wrześniowej z rachitycznym ukraińskim powstaniem, wreszcie akcja Wisła przeprowadzona przez komunistów (IV/VII 1947) i masowe przesiedlenia Ukraińców w 1950 r.

Polska przyjacielem Ukrainy

Ukraińskie powstanie przeciwko Polsce w 1939 było słabe gdyż w obliczu paktu Ribbentrop - Mołotow OUN nie chciał umacniać pozycji ZSRR. Gen. W.Anders pomógł żołnierzom Ukraińskiej Armii Narodowej gen. Pawła Szandruka uniknąć sowieckiej niewoli licząc pewnie na sojusz anty komunistyczny w prognozowanej na 1952 III Wojnie Światowej. Pozwoliło to wyemigrować wielu Ukraińcom na Zachód, na przykład do Kanady. Ważny też był anty bolszewicki sojusz Piłsudskiego  z Petlurą w 1918 r, współpraca polskich władz z UNDO (Petlurowcy). Warto też przypomnieć o porozumieniu się z Ukraińcami w obliczu potopu szwedzkiego (Unia Hadziacka 1658).

Bandera Bohaterem Ukrainy

Stepan Bandera był kimś takim dla Zachodnich Ukraińców jak dla nas Piłsudski czy Dmowski. Niestety, tak jak nasi przywódcy prowadzili grę z XIX wiecznymi monarchiami, Ukraińcom przyszło lawirować między państwami totalitarnymi. Wschodni ginęli za Stalina, Zachodni dali się wykorzystać Hitlerowi. I tak zapał organizacyjny i patriotyczny entuzjazm Bandery i jego towarzyszy został zmarnowany. Gdyby przywódcy ukraińscy szukali  egzotycznego geograficznie sojuszu z USA i Wielką Brytanią i nie pokładali nadziei w wojnie USA-ZSRR, nie byłoby dzisiaj tyle kontrowersji wokół Bandery jako Bohatera Ukrainy. Gdybyśmy zebrali wszystkie zbrodnie wojsk ukraińskich to i tak jest to kroplą w morzu zbrodni nazistów i NKWD. Juszczenko ogłaszając Banderę i Romana Szuchewycza Bohaterami Ukrainy zrobił dobrze, gdyż dzięki temu eksperymentowi uzyskał wiedzę na jaką mobilizację sił można liczyć w przypadku konfrontacji z prorosyjską dyktaturą.

Putin nie lubi banderowców

To dzięki zdolnością bojowym Prawego Sektora, zgromadzeni na euromajdanie (18-20 II 2014 r.) nie dali się pokonać Berkutowi i snajperom z Alfy, a tym samym Putinowi.

Co łączy najemników z Donbasu  z euromajdanem ?

Jednych i drugich łączy bunt przeciwko oligarchizacji, a wiadomo przecież że Putin jest obecnie głównym architektem tego systemu. Putin posługuje się rewolucjonistami do walki z rewolucją i ciekawe jaki to przyniesie skutek dla systemu władzy w Rosji i całym regionie.




piątek, 11 lipca 2014

I Golgota i piknik

Inspiracja, Rodrigo Garcia, Golgota Picnic, sztuka argentyńskiego pisarza, której premiera odbyła się w 2011 roku.





Sprawa jest prosta. Mamy Jezusa jako archetyp jaźni i Jezusa wyniesionego w konstrukcji ego. W tym pierwszym przypadku Jezus prowadzi nas do oczyszczającego poczucia pełni i jedności. Nie ma tam miejsca na konflikt religijny, jałowy spór ateizmu z wiarą, nauki z religią. Taki dynamiczny Jezus osadzony głęboko w zbiorowej nieświadomości jest esencją, samą religijnością, czystym, nieskażonym bezpośrednim spojrzeniem na świat. Czyż nie jest miło słuchać wzniosłych treści chrześcijańskich czy buddyjskich ? Czyż nie koją naszych nerwów ?  Mamy też Jezusa  naszych iluzji, wyobrażeń powstałych w wyniku wzmacniania przez lata naszej skorupy ego. Pustkę, której nie potrafimy zgłębić wypełniamy śmieciami naszych myśli, teorii, wiedzy nabytej w toku przymusu edukacyjnego, tresury jaką tylko może zorganizować kultura. Jezus umysłu niedualnego nie wymaga żadnej obrony, gdy tymczasem Jezus dualny, egotystyczny wymaga obrony, zwalczania jednych przez drugich, gdyż ludzie muszą włożyć dużo wysiłku by utrzymać iluzję przy życiu. Ego broni się jak swojego życia, ego jest źródłem konfliktów i niestety wydaje się być tym prawdziwym życiem dla wielu.

Rodrigo Garcia nie jest medytującym mnichem, jest zbuntowanym artystą, który porusza się w rzeczywistości jawnej i ukrytej pojedynczego człowieka jak i zbiorowości. Współcześni widzą zagrożenie w materializmie, który przyczynia się do zanieczyszczenia środowiska naturalnego i rozprasza uwagę jednostki, co utrudnia codzienne wyciszenie się i skupienie na absolucie. Pokolenie Rodrigo Garcia buntując się odpowiedziało hałasem na hałas. Artyście zarzuca się ferment. Czyż fermentem nie jest zbrojny dżihad i pedofilia w domu bożym ? Człowiek cierpiący pod jarzmem kultury (Golgota) szuka wytchnienia w hipermarkecie (piknik).

piątek, 4 lipca 2014

Dobrze że nie wychodzi




Gdyby Zachód nałożył ostre ekonomiczne sankcje na Rosję, kryzys światowej gospodarki wywołałby wojnę nuklearną jako swoisty reset. Gdyby Unia Europejska działałaby idealnie, pewnie skonfliktowana z USA powróciłaby do polityki kolonialnej jako formy powstrzymania napływu nielegalnych emigrantów i pełnego wykorzystania swojego potencjału. Gdyby Rosja i Chiny nie miały problemów z centralizacją władzy, śmielej dokonywałyby ataków na swoich sąsiadów, działając pod parasolem atomowym. Gdyby Al Kaida nie dokonała ataku 11 września, nie byłoby wojen z Talibami i Husajnem, co uruchomiło "arabską wiosnę" jako reakcję na niechętny do reform świat islamskich dyktatur. Gdyby Polacy nie prowadzili "wojny polsko-polskiej", popadliby w stagnację jako akt zmęczenia po transformacji ustrojowej, a demokracja i społeczeństwo obywatelskie byłyby zagrożone. Dzięki temu, że Rosja zaatakowała Ukrainę, wzmocniła Ukrainę jako naród i UE na wschodzie Europy. Widać, że nasze ludzkie niedoskonałości nam służą.

Kryzys gospodarczy, nacjonalizm, nierówności społeczne oraz nacisk przemysłu zbrojeniowego na modernizacje armii jest dobrym paliwem do wybuchu III Wojny Światowej. Jeśli do tego nie dojdzie będzie to zasługą straszaka atomowego i konsumpcyjnego modelu życia, który wpływa na łagodnienie społeczeństw i odwraca uwagę od chęci prowadzenia wojen. Krwawe konflikty wybuchają na obszarach biedy, co jest odpowiedzią na przeludnienie, w bogatych krajach wojny przenoszą się do sfery czysto ekonomicznej i cyberprzestrzeni. O Ukrainę toczy się walka między oligarchami, a biznesem z USA i UE. Kryzys wykorzystano do nałożenia sankcji na rywali w gospodarczej grze globalnej. Podobną taktykę zastosował Biały Dom wykorzystując atak Iraku na Kuwejt. O racji stanu danego państwa decyduje korzyść grup interesów, które nimi rządzą. Nasze elity miały interes w tym żeby bronić Ukrainę, Niemcy żeby łagodzić konflikt, a Rosja żeby dosłownie naszczuć swoich obywateli na sąsiadów, Litwa uzasadniła Rosją swoją politykę wobec polskiej mniejszości, a Węgry wystąpiły nawet z roszczeniami terytorialnymi do według nich upadłej Ukrainy.  Na szczęście nad światem krąży duch potrzeby harmonijnego współistnienia. Na szczęście jesteśmy niedoskonali więc nie nadajemy swoim błędnym decyzją politycznym dynamiki skuteczności

sobota, 14 czerwca 2014

Polska versus Węgry 1:5. 1952

 Inspiracja: Zły, Leopold Tyrmand, powieść z 1955 r. oraz wydarzenia mundialowe.




Pomykam dzielnie za piłką z pracy przed telewizor. To już trzecie pokolenie smarowania na ścianie 1910. Chłopcy dorastają dzięki pieniądzom. Siwe włosy i jajka do kolan. Spartańskie zabawy chłopców. My już przypilnujemy, żeby nam tu nikt nie wydoroślał. Gdy tak siedzimy z kolegami przed telewizorem i oglądamy meczyk (nie żaden mecz) ktoś zaciska nerwowo pośladki. Stadiony sikają po piwie. Mistrzostwa Włosia, Bradzylia i Cameroon. Tak śmierdzi w rodzinie FIFA, że nie czuć atmosfery. Z Jerzym Meteorem wymiana zdań przy Bałuckim. Napiera na mnie, mój portfel i zawartość mojego mózgu. Meteor, kolega z przedszkola, wieczny cwaniak nie ma kobiety, która uwolniłaby jego czterdziestoletnie nogi z brudnych spodni. Opuchnięte stopy z wygiętymi pazurami żebrzącego kibica Wielkiego Widzewa. To Kudłaty wyłysiał. Wyngrzyn grał krótko w Widzewie, 5 zł zbieramy na wódkę. Zjadłbym kebaba gdybym miał tylko zęby. Filip Merynos nie dodrukował biletów na mecz z Węgrami i musiał sprzedawać na zeszyt. Jestem Henrykiem Nowakiem, ratuje koty przed srokami. Kiedy Xawery zrobi tyn film ? Warszawskie bandziory. Rok 1952 a nie została im broń z okupacji ? Pałką i nożem muszą walczyć ? Czemu Marta, historyk sztuki, nie rozpoznała w Meteorze przestępcy ? Bo dała się kupić za ciuch i nabrać na jego bikiniarstwo, bo przecież nie na to, że jest dyrektorem. Odziany w koszulkę Brazylii oglądam mecz otwarcia Brazylia - Kroacja, kibicuję braciom Słowianom, przecież ten sport to głupota, po co to oglądam ? Oglądam dalej. W blaszanej miednicy podali ugotowanego psa. Zjadłem wszystko ! Olimpia subtelnie i cicho: " odstaw samochód". On do Olimpii: "nie teraz mistrzostwa w telewizji". Olimpia niepocieszona. On wstaje i z energią chłopięcą biegnie szybko odstawić samochód. Olimpia pocieszona. Przełącza program gdyż stadionowy hałas za bardzo wdziera się do mieszkania. On wraca. Szuka pilotem drugiej połowy. Piwo, nuda, faza grupowa. Dilma Rousseff jest dziką kobietą. Stadion Szachtara w Doniecku jest wielkim gniazdem, w którym rosyjska sroczka chroni swoje małe jajeczka (separaciątka). Gdy ze znudzonym wyrazem twarzy Olimpia przyjmuje całuski na policzek, podkładając pod pieszczotę bardziej kość niż bladą skórę policzka, w akcie osłabienia oczekuje na przyjemność, której i tak nie będzie.

                                                                                ***

Popularność "Złego" wzięła się z niezwykle brutalnego zakończenia. Doświadczony przez wojnę czytelnik mógł odnaleźć swoją skrywaną i tłumioną traumę w tragicznym losie Henryka Nowaka. Jakież banalne imię i nazwisko ! W mniejszym stopniu powieść jest pocztówką powojennej Warszawy.

sobota, 7 czerwca 2014

Dobry człowiek idzie zabijać



Ludzie toczą ze sobą wojny z chęci grabieży dóbr materialnych. Najczęściej więc wybuchają wojny między sąsiadami, bo ci najwięcej się wzajemnie podglądają, a jednocześnie trwały pokój w danym regionie budowany jest od stosunków dobro sąsiedzkich. To co w polityce wewnętrznej jest naganne (grabieże, gwałty, morderstwa), w czasie wojny jest wręcz wskazane. Jak zatem przysposobić dobrego obywatela do bycia złoczyńcą ? Stosuje się propagandę. Propaganda musi być zbudowana tak logicznie by dobry obywatel nie odczuwał dyskomfortu bycia w moralnej sprzeczności. Odwołać się trzeba do Boga i wartości. Przeciwko moralności trzeba wystawić samą moralność. Trzeba podkreślać poczucie wyrządzonej krzywdy, zagrożenia ze strony obcego, wskazywać na swoje walory, który czynią nas atrakcyjnymi w oczach opatrzności. Propaganda działa na etapie mobilizacji oraz gdy zagłuszamy powojenne poczucie winy spowodowane licznymi zbrodniami. Podczas samej walki kluczowe są stres, odwaga, wojowniczy automatyzm, no bo przecież jak nie ja, to on mnie itd. Propagandę łatwo konstruować gdyż już od lat szkolnych poprzez wybiórcze zestawienie wydarzeń, dat, nazwisk, uczymy się historii zawsze w pewnym sensie zmanipulowanej. Gdy zagrożeni napaścią, sami napadami, nazywając to wojną obronną, my dobrzy obywatele bardzo chcemy i potrzebujemy propagandy.


Żołnierza tworzą trzy rzeczy: rany otrzymane i zadawane, działania w warunkach ekstremalnych dla kondycji fizycznej i psychicznej, oraz świadomość odbierania życia innym. Żołnierz zaprawiony w boju koncentruje się na zadaniu, rozkazie, rozwija zdolność przewidywania zdarzeń. Sprawnego żołnierza szkoli się w cwaniactwie. Morale żołnierza wzmacniają zwycięstwa oraz zadowolenie z tego, że uniknęło się śmierci. 


Polityka jest "moralna inaczej". Gdy od jednostki wymaga się postawy bardziej jednoznacznej moralnej, polityk musi dokonywać wyboru "mniejszego zła". Działa bowiem w interesie społeczności w relacji z innymi społecznościami. Gdy polityk przemawia do polityka musi pamiętać, że słucha go jednostka, która nie analizuje wydarzeń pod kątem gry, ale posługuje się uczuciami, emocjami, buduje swoją wizję rzeczywistości na podstawie niepełnej informacji i odziany w gorset moralny. Komentatorzy wydarzeń (eksperci) pełnią rolę pomostu między politykiem a jednostką. Źli komentatorzy po prostu gubią się w swojej roli, zamiast dociekać obiektywnie, głównie wyrażają swoje subiektywne poglądy, czyli zamiast wiedzy (wiadomości) wybierają szamotaninę w sieci informacji. Skąd my to znamy !?

Dobry obywatel potrzebuje, ale też powinien być świadomy działania propagandy. Błąd, który najczęściej popełnia w ocenie zjawisk politycznych polega na tym, że bardzo chce by strona konfliktu, którą popiera była moralnie dobra, zaś przeciwna zła. Chce mieć w sporze rację i wiąże ją z moralnością. Przypisuje sobie prawdę zapominając, że wróg czy też tylko oponent czyni dokładnie to samo.





niedziela, 1 czerwca 2014

Krótko o tym co się dzieje






Trendem globalnym jest wolny przepływ myśli, ludzi i kapitału. Celem polityki globalnej jest zbudowanie jedności świata z demokratycznie wybieralnym rządem i obywatelską kontrolą głównych instytucji finansowych. Tylko globalny rząd będzie w stanie ochronić życie na ziemi, dokonać eksploracji kosmosu i nawiązać kontakt z obcą cywilizacją. Etapami na tej drodze są rewolucje: ekonomiczna (gospodarka rynkowa), rewolucja demokratyczna (powszechny parlamentaryzm) i rewolucja duchowa (pełna samorealizacja jednostki nie w duchu egocentryzmu). Pierwszy etap dokonał się przez upadek ZSRR i komunistycznych Chin. Spowolnieniem tego trendu był kryzys finansowy z września 2008 r, oraz skutki neoliberalizmu polegające m.in na rozwarstwieniu społeczeństw. Demokratyzacja dokonała się w Europie Środkowo - Wschodniej, w Ameryce łacińskiej i RPA. Demokracja jest m.in w Indiach, oraz w bogatych krajach Dalekiego Wschodu. Kolejnym przejawem tego procesu były m.in "kolorowe rewolucje", "arabska wiosna" czy obalenie dyktatury Janukowycza. Nieprawidłowości w gospodarce światowej wywołały globalne niepokoje społeczne. Obecnie obserwujemy je na przykład w Brazylii, Wenezueli czy w Tajlandii. Zapaść Ukrainy jako państwa, a zarazem zdolność do skutecznego buntu tamtejszej ludności jest presją wywieraną na Rosję by ta podjęła demokratyczne reformy. Zachód był zaskoczony zarówno wydarzeniami na placu Tahrir jak i Euromajdanem, co świadczy o jego kryzysie i słabości. Chiny czują się słabe więc próbują wzmocnić się kosztem Wietnamu (Morze Południowochińskie), Japonii (Morze Wschodniochińskie), Rosji ( uzależnienie Rosji poprzez umowę gazową oraz wpływy w Unii Euroazjatyckiej). Zachód próbuje leczyć swoją słabość integracją UE oraz strefą wolnego handlu (USA-UE). Rosja prowadząc politykę nacjonalistyczną de facto wchłania prodemokratyczny żywioł ukraiński oraz globalizuje się gospodarczo uzależniając się od Chin. Cokolwiek by więc Rosja nie robiła i tak wspiera globalne trendy. Główne zatem cele dla światowej polityki to rząd światowy, rywalizacja o Azję Centralną, rosyjską bazę surowcową, basen Morza Arktycznego  i nowe źródła energii.

Rewolucję duchową wzmocni sztuczna inteligencja, która wywrze presje na człowieka by ten na nowo zdefiniował swoje człowieczeństwo.

Trendy globalne może zahamować upadek cywilizacji spowodowany katastrofę naturalną, jedną z tych, o których tak wiele się obecnie mówi.

czwartek, 22 maja 2014

Gniazdo. O młodym pokoleniu

Inspiracja: Tomasz Cymerman, Klajster, Wojciech Klemm, Teatr Nowy w Łodzi. Ciekawa scenografia Magdaleny Gut (porozrzucane skrawki materiałów).





Gniazdo
jestem taki młody
"czemu dokąd i po co"
właśnie
 i
o to chodzi, żeby
no, nie wiem
tego dnia
a może kiedy indziej ?
wydaje mi się
w zasadzie wiem, ale

(wiersz zainspirowany scenografią M. Gut).

Zwyczajność młodych ludzi. Oczywistość dążeń. Ten najpiękniejszy zez świata kobiety na wysokim obcasie. Faceci czyli karykatury mężczyzn. Tak po prostu, po ludzku, spodnie kolorowe, ciapowate. Przedstawienie napisane nie przeciwko młodym, ale dla nich, z życzliwości, z szacunku. Humor łagodny, kobiecy, żaden brutalista z tego Cymermana. Dario Fo, Hanoch Levin (Shitz) czyli jak nudzić, żeby nie zanudzić. Tak płytka ta opowieść, że coś się marszczy pod przyłbicą. Jak wytrzymać bez wody w opanowanym przez kurz mieście ? Jak wrócić do domu, gdy tramwaje stoją ? Ręce obsługują komórkowy telefon. Tak ! Zostało to teraz wypowiedziane i napisane: "ręce obsługują komórkowy telefon". Więcej powiem: ręczniki skończyły się w toalecie. Nie dajmy się nabrać na górnolotność. My tu biegamy, jak psy biegamy, od do, od do.

"Dla jego bolesnej Męki, mniej miłosierdzie dla nas i całego świata".
Koronka do Miłosierdzia Bożego" siostry Faustyny. Można odmawiać w cichości, głosem wewnętrznym. Niech powróci czułość.

Low Roar czyli Amerykanin Ryan Karazija w Islandii:

Muzyka islandzka

piątek, 16 maja 2014

Philip, Bruno, Tracy

Inspiracja: Tracy Letts, Gorące lato w Oklahomie,  Artur Urbański, Teatr Jaracza




1. Czasami się wydaje, że Bóg historia, natura nam odpuściły, ale to nie prawda.
2. Wydaje się, że Bóg nie wysłuchuje naszych modlitw. Wysłuchuje. Szum modlących się miliardów tworzy wypadkową w postaci zbiorowej świadomości. Dla jednostki Bóg jest metafizyczny, dla zbiorowości ideą - punktem odniesienia, w stosunku do którego nawiguje okręt cywilizacji przez oceany dziejów.
3. Bóg to w zasadzie ogarnięcie wszystkiego co łączy się zasadą współzależności i wzajemnego oddziaływania.
4. Czy jest sens modlić się ? Tak, ponieważ robią to inni i byłoby dobrze gdybyśmy my też mieli wpływ na kształtowanie się globalnej świadomości.
5. Violet i Beverly Weston (postacie dramatu) pracą  z biednych stali się bogatymi. Dorobili się dzięki współpracy, zorganizowaniu się i ukierunkowanej świadomości. Bill Fordham z człowieka prostego przeistoczył się w akademickiego naukowca. I co ? I nic, Bóg dał, Bóg zabrał, od tak sobie.
6. Odpuśćmy Bogu, naturze i historii jeśli nie może stać się odwrotnie.
7. Co się stanie  z państwem Weston i Fordham po śmierci ? Trafią do fabryki.
8. Kiedy To Wszystko się skończy ? Nigdy.

17 maja, rocznica śmierci poety Ryszarda Bruna Milczewskiego. Utonął w jeziorze w wieku 39 lat w 1979 roku.

Wiersz R.B.Milczewskiego pt. "Do konia".

Do konia
Dokąd ciebie prowadzą?
Do rzeźni
A nie do kowala
Za wysługę lat dostaniesz
prądem w łeb
Rozetną ci bebech
i flaki wysypią na cement
Skórę zaniosą do garbarni
A mięso ze smakiem wyłożą
w taniej jatce
Zmówili się na traktor -
skubańcy
A ty?
Masz duży łeb
to się martw

MYCIAA 2013

 6 maja, rocznica śmierci mistrza Zen Philipa Kapleau. Zmarł w wieku 92 lat w 2004 r.

Cytat z tekstu Rosi Sunya  "Śmierć Rosiego Philipa Kapleau w pełnię księżyca":

"Wielką jest sprawa narodzin i śmierci
Życie przemija szybko
Czas nie czeka na nikogo
Przebudź się ! Przebudź się !
Nie marnuj ani chwili."
 

Aktorzy (m.in): Piotr Krukowski (świetny aktor, jeden z moich ulubionych przy którym dorastałem, pamiętam go z wielu ról teatralnych np. "Nawrócony w Jaffie" Marka Hłaski (Teatr 77), czy "Skąpiec" Moliera (Teatr Nowy); Mariusz Saniternik - następny weteran, kiedyś świetny w "Obywatelu Pekosiewiczu" Tadeusza Słobodzianka (Jaracz) czy obecnie w "Brzydalu" Mariusa von Mayenburga; Mariusz Jakus (średnie pokolenie) porywający popis gry aktorskiej w "Rewizorze" Mikołaja Gogola czy w "Produkcie" Marka Ravenhila (czemu Jaracz tego już nie wystawia ?!).


piątek, 9 maja 2014

One się nie rozwodzą !


Inspiracja: Geraldine Aron, Mój boski rozwód, Marek Pasieczny, monodram w wykonaniu Małgorzaty Skoczylas, Teatr Nowy w Łodzi.





Jestem ładną i delikatną kobietą. Zachęcam cię lekko rozwierając wargi. Nie sposób oprzeć się mojemu uśmiechowi z towarzyszącym mu błyskiem w oku. Dysponuję też pewnym i swobodnym krokiem, a także ruchem bioder, które nadają gracji i lekkości ruchom i gestom. Kosmetyki jedynie podkreślają moje naturalne piękno, bo przecież muszę być piękna jeśli Bóg mnie kochając, troskliwie rzeźbił przez tysiące lat. Mężczyźni przelotnie podziwiają  zarówno moje piersi jak i pracę bioder. Udany dzień to taki w którym złowię przynajmniej jedno spojrzenie.

Na nudnej randce poszłam sobie na bok zwymiotować. Z trudem wysłuchiwałam tego wszystkiego co do mnie mówi. Nic czego bym nie wiedziała ani czego bym się nie domyślała. Śmierdział śmierdziel jeden lisem. Swoim stosunkiem do żony, którą właśnie ze mną zdradzał, obrażał cały kobiecy ród. Wygadywał o kobietach same niedorzeczności. Wyobraziłam sobie jak ten łysiejący kredytobiorca w śmierdzących majtkach kupuje mi pierścionek zaręczynowy. Kolacja na którą mnie zaprosił tak kaloryczna, że strach ją do gęby pchać. Pokazał mi właśnie zdjęcie swojego syna debilka bez szans na cokolwiek w życiu. W strachu że go okradną wyciągnął ze skarpetki pieniądze owionięte w folie, którymi płacił skonfundowanemu kelnerowi. Wydane drobne luzem wsadził do kieszeni a foliowe zawiniątko wrzucił do szklanki po piwie. Do domu nie odwiózł bo nie stać go na taksówkę, a samochód skasował mu syn. Nie udawałam słodkiej idiotki, w zasadzie pogarda nie pozwalała mi ani wstać i wyjść ani cokolwiek udawać. Mało tego, ten łysiejący frustrat zdradzał tendencję do zboczeń i przemocy wobec kobiet i dzieci. Niezły dostawał wpierdol od ojca w dzieciństwie. Teraz gnój ma do wszystkich o wszystko pretensje. W co za żenującym występie  . przyszło mi uczestniczyć. Głośną mową i śmiechem ze swoich  dowcipów wzbudził powszechną uwagę, szczególnie kelnerów i barmana, którzy to zoo obserwowali.

W trakcie rzygania miałam nadzieję na akt skruchy i miłosierdzia w stosunku do niego. Stanęłam sobie tak w kiblu i stoję. Wtem otworzyły się drzwi kabinki i wyszedł z niej mężczyzna. Pijany intruz w damskiej toalecie. "Co nie masz komu się wygadać piękna kobieto" - tak rzecze do mnie. Pytam się go tylko czy ma papierosa. On, że tak, że fajki i autko ma, że jak wytrzeźwieje to nawet fajnie się z nim gada, inteligentnie. Wypalałam a on do mnie czy przypadkiem jedzenie nie stygnie i że ukochany pewnie się niecierpliwi. Patrzę na dżentelmena i mówię: "dziękuję". Tak po prostu i wróciłam do mojego śmierdziucha. Mojego randkowicza, już przy stoliku nie było. Znalazłam kartkę: "musiałem lecieć, żona zadzwoniła". Zamówiłam jeszcze jedno piwo, żeby brud ze mnie zmyło. Może to was zdziwi, ale śmierdziuch ciągle jest jeszcze moim kochankiem.

wtorek, 29 kwietnia 2014

Wiosenny zarost

Inspiracja:

Thomas Bernhard, Przed odejściem w stan spoczynku, Grzegorz Wiśniewski, Teatr Jaracza w Łodzi.
Lucia Puenzo, Anioł śmierci, film z 2013 roku




Rudolf Hoeller
Postać literacka. Sędzia, esesman, były zastępca komendanta obozu koncentracyjnego popełnia samobójstwo podczas obchodzonych w tajemnicy przed sąsiadami, w zaciszu domowym urodzin Himmlera. Tuż przed odejściem na emeryturę.

mama: ogól się, do kariery trzeba się ogolić synku
Rudolf: mamo, ale nie mam jeszcze zarostu, pozacinam się tylko
mama: im szybciej zaczniesz się golić tym prędzej zmężniejesz. Już widzę jak mój Rudolfik będzie pięknie wyglądał w mundurze Hugo Boss. I koniecznie musisz się onanizować dziecko, ale to koniecznie.
Rudolf: wstydzę się tego mamo, innym chłopcom to rodzice zabraniają
mama: po głupi są że zabraniają. Baw się pod kołderką to w małżeństwie ci nie wyjdzie i będziesz tylko dla mnie. Co prawda jest pewien problem. Będziesz zanadto osłabiony, a do pejcza trzeba być sportowcem.
Rudolf: mamo, mdli mnie, poczytam coś z ariozofii czy volkizmu tylko nie lekcje sportu. Jestem za słaby na gry z chłopcami.
mama: jak ubierzesz mundur to od razu poczujesz się silniejszy. Zasłonisz te kurze ramionka, wątłą pierś. Armia nieudolnych chłopców odzianych w wojskowe mundury.
Mama krząta się po kuchni, znudzony synek brudną rączką grzebie w majtkach.
mama: widzisz synku jakie to beznadziejnie proste
Rudolf: mamo, w przyszłości ludzie będą się zachwycać moimi zbrodniami. Wszyscy wariaci będą się zaczytywać w książkach o wojnie, będą się nie przerwanie hitleryzować.
mama: też to zauważyłam. Wariaci i nieudacznicy szczególnie będą lubić Himmlera i Hitlera.
Rudolf wyskakuje z barłogu. Zaciska spocone piąstki,  wytacza ślinę z ust, jego myśli płoną z nienawiści.
mama: o czym teraz tak myślisz
Rudolf: wyobrażam sobie właśnie, że jestem na obozie wojskowym i czekam w kolejce na porcję pieczonej kiełbasy. Boję się tylko, że nie starczy dla mnie, że Żydzi mi zabiorą tą kiełbasę.
mama puszcza na adapterze płytę z jakąś operetką. Oboje spoglądają  na zdjęcie niemowlęcia stojące na komodzie. Kobieta uroniła łzę. Przetarła oczy chusteczką.
mama: ale miałbyś pięknego braciszka. Doktor Mengele osobiście odbierał poród. Kości wam mierzył, porównywał. Gdyby przeżył miałbyś brata bliźniaka.
Rudolf: no, ale mamo wiesz że wcale piękny nie jestem
mama: właśnie, bo pan doktor ciebie przeznaczył na eksperymenty, a twój braciszek miał być wcieleniem idei o czystości rasowej  Liebenfelsa, ale jakimś cudem braciszek zmarł, a ty mój skarbie jesteś ze mną bym miała dla kogo robić te wszystkie pyszne wypieki.
Rudolf: i będę mógł bawić się z murzynką jak dorosnę.
mama: tak synku, ale jak zdobędziemy kolonie w Afryce.
Ha, ha, ha...kobieta zaczęła powściągliwe się śmiać.
mama: przecież nie będziemy musieli zdobywać kolonii zamorskich. Murzyni masowo przyjadą do naszego wyjątkowego kraju.
Rudolf zaniepokojony: dlaczego masowo mamo ?!
mama: bo nie chcesz  z chłopcami uprawiać sportów i dlatego, że panu Mengele coś nie wyszło. No, ale idź umyj rączki pobaw się z siostrami Werą i Klarą.
Rudolf: bardzo kocham swoje dwie siostry. Czuję, że należymy do siebie, naszego wspólnego życia, które zamienimy w piekło.Będziemy się ze sobą męczyć, ale gdy popełnię samobójstwo, to dopiero będzie fajnie. Siostrunie zostaną bez środków do życia. Ha, ha...
Mama objęła synka pieszczotliwym spojrzeniem.