sobota, 7 czerwca 2014

Dobry człowiek idzie zabijać



Ludzie toczą ze sobą wojny z chęci grabieży dóbr materialnych. Najczęściej więc wybuchają wojny między sąsiadami, bo ci najwięcej się wzajemnie podglądają, a jednocześnie trwały pokój w danym regionie budowany jest od stosunków dobro sąsiedzkich. To co w polityce wewnętrznej jest naganne (grabieże, gwałty, morderstwa), w czasie wojny jest wręcz wskazane. Jak zatem przysposobić dobrego obywatela do bycia złoczyńcą ? Stosuje się propagandę. Propaganda musi być zbudowana tak logicznie by dobry obywatel nie odczuwał dyskomfortu bycia w moralnej sprzeczności. Odwołać się trzeba do Boga i wartości. Przeciwko moralności trzeba wystawić samą moralność. Trzeba podkreślać poczucie wyrządzonej krzywdy, zagrożenia ze strony obcego, wskazywać na swoje walory, który czynią nas atrakcyjnymi w oczach opatrzności. Propaganda działa na etapie mobilizacji oraz gdy zagłuszamy powojenne poczucie winy spowodowane licznymi zbrodniami. Podczas samej walki kluczowe są stres, odwaga, wojowniczy automatyzm, no bo przecież jak nie ja, to on mnie itd. Propagandę łatwo konstruować gdyż już od lat szkolnych poprzez wybiórcze zestawienie wydarzeń, dat, nazwisk, uczymy się historii zawsze w pewnym sensie zmanipulowanej. Gdy zagrożeni napaścią, sami napadami, nazywając to wojną obronną, my dobrzy obywatele bardzo chcemy i potrzebujemy propagandy.


Żołnierza tworzą trzy rzeczy: rany otrzymane i zadawane, działania w warunkach ekstremalnych dla kondycji fizycznej i psychicznej, oraz świadomość odbierania życia innym. Żołnierz zaprawiony w boju koncentruje się na zadaniu, rozkazie, rozwija zdolność przewidywania zdarzeń. Sprawnego żołnierza szkoli się w cwaniactwie. Morale żołnierza wzmacniają zwycięstwa oraz zadowolenie z tego, że uniknęło się śmierci. 


Polityka jest "moralna inaczej". Gdy od jednostki wymaga się postawy bardziej jednoznacznej moralnej, polityk musi dokonywać wyboru "mniejszego zła". Działa bowiem w interesie społeczności w relacji z innymi społecznościami. Gdy polityk przemawia do polityka musi pamiętać, że słucha go jednostka, która nie analizuje wydarzeń pod kątem gry, ale posługuje się uczuciami, emocjami, buduje swoją wizję rzeczywistości na podstawie niepełnej informacji i odziany w gorset moralny. Komentatorzy wydarzeń (eksperci) pełnią rolę pomostu między politykiem a jednostką. Źli komentatorzy po prostu gubią się w swojej roli, zamiast dociekać obiektywnie, głównie wyrażają swoje subiektywne poglądy, czyli zamiast wiedzy (wiadomości) wybierają szamotaninę w sieci informacji. Skąd my to znamy !?

Dobry obywatel potrzebuje, ale też powinien być świadomy działania propagandy. Błąd, który najczęściej popełnia w ocenie zjawisk politycznych polega na tym, że bardzo chce by strona konfliktu, którą popiera była moralnie dobra, zaś przeciwna zła. Chce mieć w sporze rację i wiąże ją z moralnością. Przypisuje sobie prawdę zapominając, że wróg czy też tylko oponent czyni dokładnie to samo.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz