piątek, 11 lipca 2014

I Golgota i piknik

Inspiracja, Rodrigo Garcia, Golgota Picnic, sztuka argentyńskiego pisarza, której premiera odbyła się w 2011 roku.





Sprawa jest prosta. Mamy Jezusa jako archetyp jaźni i Jezusa wyniesionego w konstrukcji ego. W tym pierwszym przypadku Jezus prowadzi nas do oczyszczającego poczucia pełni i jedności. Nie ma tam miejsca na konflikt religijny, jałowy spór ateizmu z wiarą, nauki z religią. Taki dynamiczny Jezus osadzony głęboko w zbiorowej nieświadomości jest esencją, samą religijnością, czystym, nieskażonym bezpośrednim spojrzeniem na świat. Czyż nie jest miło słuchać wzniosłych treści chrześcijańskich czy buddyjskich ? Czyż nie koją naszych nerwów ?  Mamy też Jezusa  naszych iluzji, wyobrażeń powstałych w wyniku wzmacniania przez lata naszej skorupy ego. Pustkę, której nie potrafimy zgłębić wypełniamy śmieciami naszych myśli, teorii, wiedzy nabytej w toku przymusu edukacyjnego, tresury jaką tylko może zorganizować kultura. Jezus umysłu niedualnego nie wymaga żadnej obrony, gdy tymczasem Jezus dualny, egotystyczny wymaga obrony, zwalczania jednych przez drugich, gdyż ludzie muszą włożyć dużo wysiłku by utrzymać iluzję przy życiu. Ego broni się jak swojego życia, ego jest źródłem konfliktów i niestety wydaje się być tym prawdziwym życiem dla wielu.

Rodrigo Garcia nie jest medytującym mnichem, jest zbuntowanym artystą, który porusza się w rzeczywistości jawnej i ukrytej pojedynczego człowieka jak i zbiorowości. Współcześni widzą zagrożenie w materializmie, który przyczynia się do zanieczyszczenia środowiska naturalnego i rozprasza uwagę jednostki, co utrudnia codzienne wyciszenie się i skupienie na absolucie. Pokolenie Rodrigo Garcia buntując się odpowiedziało hałasem na hałas. Artyście zarzuca się ferment. Czyż fermentem nie jest zbrojny dżihad i pedofilia w domu bożym ? Człowiek cierpiący pod jarzmem kultury (Golgota) szuka wytchnienia w hipermarkecie (piknik).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz