piątek, 4 lipca 2014

Dobrze że nie wychodzi




Gdyby Zachód nałożył ostre ekonomiczne sankcje na Rosję, kryzys światowej gospodarki wywołałby wojnę nuklearną jako swoisty reset. Gdyby Unia Europejska działałaby idealnie, pewnie skonfliktowana z USA powróciłaby do polityki kolonialnej jako formy powstrzymania napływu nielegalnych emigrantów i pełnego wykorzystania swojego potencjału. Gdyby Rosja i Chiny nie miały problemów z centralizacją władzy, śmielej dokonywałyby ataków na swoich sąsiadów, działając pod parasolem atomowym. Gdyby Al Kaida nie dokonała ataku 11 września, nie byłoby wojen z Talibami i Husajnem, co uruchomiło "arabską wiosnę" jako reakcję na niechętny do reform świat islamskich dyktatur. Gdyby Polacy nie prowadzili "wojny polsko-polskiej", popadliby w stagnację jako akt zmęczenia po transformacji ustrojowej, a demokracja i społeczeństwo obywatelskie byłyby zagrożone. Dzięki temu, że Rosja zaatakowała Ukrainę, wzmocniła Ukrainę jako naród i UE na wschodzie Europy. Widać, że nasze ludzkie niedoskonałości nam służą.

Kryzys gospodarczy, nacjonalizm, nierówności społeczne oraz nacisk przemysłu zbrojeniowego na modernizacje armii jest dobrym paliwem do wybuchu III Wojny Światowej. Jeśli do tego nie dojdzie będzie to zasługą straszaka atomowego i konsumpcyjnego modelu życia, który wpływa na łagodnienie społeczeństw i odwraca uwagę od chęci prowadzenia wojen. Krwawe konflikty wybuchają na obszarach biedy, co jest odpowiedzią na przeludnienie, w bogatych krajach wojny przenoszą się do sfery czysto ekonomicznej i cyberprzestrzeni. O Ukrainę toczy się walka między oligarchami, a biznesem z USA i UE. Kryzys wykorzystano do nałożenia sankcji na rywali w gospodarczej grze globalnej. Podobną taktykę zastosował Biały Dom wykorzystując atak Iraku na Kuwejt. O racji stanu danego państwa decyduje korzyść grup interesów, które nimi rządzą. Nasze elity miały interes w tym żeby bronić Ukrainę, Niemcy żeby łagodzić konflikt, a Rosja żeby dosłownie naszczuć swoich obywateli na sąsiadów, Litwa uzasadniła Rosją swoją politykę wobec polskiej mniejszości, a Węgry wystąpiły nawet z roszczeniami terytorialnymi do według nich upadłej Ukrainy.  Na szczęście nad światem krąży duch potrzeby harmonijnego współistnienia. Na szczęście jesteśmy niedoskonali więc nie nadajemy swoim błędnym decyzją politycznym dynamiki skuteczności

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz