środa, 21 czerwca 2017

Wiele demonów Pilcha i Grabowskiego



Jerzy Pilch, Wiele demonów, Mikołaj Grabowski, Teatr Nowy w Łodzi

Zgiełk za oknem niczym łopoczący sztandar na cześć ukochanej osoby. Światła dnia symbolicznym światłem życia, które mieszają się z chłodnym, rześkim wiatrem. Chmury i wiatr, świadkowie ludzkiego losu. W tym zgiełku zza okna nasłuchujemy śmierci i narodzin. Cóż takiego się wydarzyło, że kończyny zdań oparte o framugę drzwi, stojące bokiem, są w nasłuchiwaniu, wyczekiwaniu. Kiedy ucichnie dzień, samotny płacze, ale to nie są łzy smutku, ale wzruszenia i poznania. Wcale nie jest mi smutno kiedy płaczę patrząc na Ciebie.
Ludzkie westchnienia, kawałki słów, umykające chwile przejeżdżających samochodów. Bezosobowy tło miejskich dźwięków. Miasto przemieszczających się w ciszy osób hałasujących myślami. Plotka o istocie żywej, dość tajemniczej przemieszczającej się każdego dnia, zawsze po tym samym krzywym chodniku. Wiele demonów: seksu, religii, martwych umarłych i martwych nieumarłych. Wiele demonów myśli pozostałych, wspomnień zapominanych, przekręconych słów. Znałem kiedyś osobę, która nagle zniknęła. Okazało się, że jednak żyje zmieniła tylko kolor włosów i nagle schudła. Bardzo dobry stary przyjaciel, który odradza się nieskończenie wiele razy, towarzysz wielu pokoleń. Ten stary przyjaciel nie ocenia, nie zasypuje dobrymi radami, ale słucha i obserwuje tak dobrze mu znane demony. Cicho patrzy się i słucha. Nie jest zdziwiony, ale reaguje zawsze jak za pierwszym razem. Demony wojny między naszymi wyobrażeniami o tym co się dzieje. Demony strzegące naszych styli życia. Demon kultury, który nigdy nie śpi. Stary przyjaciel zna te wszystkie demony, których przenigdy nikt nie ujarzmi. Dlatego dzieci tak boją się ciemności. Dzień dobry..dzień dobry Ciemność, dzień dobry Jasność. Dobranoc Wam wszystkim, do następnego razu.


czwartek, 1 czerwca 2017

Ślepy Maks w Teatrze Nowym





Robert Urbański, Kokolobolo, czyli opowieść o przypadkach  Ślepego Maksa i Szai Magnata, Jacek Głomb, Teatr Nowy w Łodzi

 Tracimy dystans do opowiadanej historii, gdy zaczynamy żywić przekonanie, że świat przedstawiony staje się realny. Bieda i przestępczość przedwojennej Łodzi, holocaust tworzą obraz świata w zagrożeniu. W 1939 r. w Łodzi żyło 233 tys Żydów (prawie 35% ludności miasta), w 1946 r. 46 tys, zaś w 2012 r. zaledwie ponad 300. Za brak poczucia stabilności, niepewności sytuacji społecznej odpowiada człowiek, który dla bliźniego przestaje być przewidywalny. Zachowania społeczne przypominają układankę z kostek domina. Nie możemy być pewni trwałości fundamentu, na którym budujemy dom, miejsce dla naszej rodziny. Ważna jest zatem symbolika domu, bo jeśli ten, którym dysponujemy obecnie nie jest trwały to powinniśmy odwołać się do domu rozumianego jako świat - domu świata. Bohaterowie opowieści o łódzkim gangsterze, nieżyjący świadkowie historii przypominają boleśnie ludzi współczesnych. Wojna może zawitać do każdego polskiego miasta. I tą wojnę także należy rozumieć symbolicznie jako stan ducha obecnie żyjących jak i dosłownie. Jeszcze w 2013 r. sztukę Jacka Glomba można by odebrać jako historyczną ciekawostkę w kolorze sepi. W 2017 r. demony wojny odpowiadają na naszą łagodność, zmęczone uśmiechy, próbują nas sprowokować do zła, negatywnych w skutkach działania, żywią się światowymi i lokalnymi kryzysami. I odczuwamy niepokój, że wystarczy jedno zapukanie do drzwi naszego domu, aby uruchomić lawinę niepożądanych zdarzeń. Ale jest też optymistycznie: jutro też będzie dzień, wszystko przeminie, czas uleczy rany, ludzie rodzą się i umierają. Trzeba mieć zaufanie to atomów, fal i komórek. Niech świat się dzieje takim jakim jest.

Opowieść o Ślepym Maksie

Ramy czasowe:

1890 r. - urodził się Menachem Bornsztajn ps. "Ślepy Maks" w Łęczycy
1928 r. - założenie sądu rozjemczego dintojry
1939 r. - Maks emigruje z Łodzi za granicę
13 września 1939 r. - Chaim Mordechaj Rumkowski zw. "królem Chaimem" mianowany zwierzchnikiem Żydów w Łodzi.
8 luty 1940 r. - założenie Litzmannstadt Ghetto
sierpień 1944 r. - likwidacja  Litzmannstadt Ghetto, śmierć "króla Chaima" w KL Auschwitz
1946 r. - powrót Maksa do Łodzi
23 czerwca 1947 r. - szef niemieckiej administracji łódzkiego getta Hans Biebow powieszony w Łodzi.
1960 r. - śmierć "Ślepego Maksa" w Łodzi