czwartek, 21 lutego 2013

Karamazow





Inspiracja: Fiodor Dostojewski, Karamazow, Jacek Orłowski, Teatr Jaracza w Łodzi.

Matki przytulają swoje dzieci. Rodziny potrzebują poczucia bezpieczeństwa. Fundamentalna niestabilność cząstek elementarnych. Wszechświat rozszerzany ciemną energią. Wszechświat jako instalacja elektryczna. Wszechświat jako zakładnik masy bozonu Higgsa. Neutrina jako dzieci Wielkiego Wybuchu. Wszechświat jako hologram, który można wyłączyć. Jak w rodzinie mamy obiekty i oddziaływania między nimi.

Alosza, Iwan, Mitia, Smierdiakow no i Fiodor Karamazow. Ja coś powiem ty mi odpowiesz. Miotają się. Gruszeńka i Katia w tle. Pilnują by uczucia utrzymały Karamazowów w nieustannym ruchu. Jeden z braci, uduchowiony Aleksy próbuje tej dynamice charakterów i zdarzeń nadać harmonię. Oddziaływanie mistyka Zosimy i jego ucznia Aloszy okazują się za słabe. Ojcobójstwa nie da się już zatrzymać, ale dobro przetrwa: w zagubieniu Iwana, niewinności Dymitra czy w misyjności Aleksego. Po „wielkim wybuchu” narodzin swoich synów, Fiodor nie zapanował nad konsekwencjami karmicznymi złego wychowania. Po „katakliźmie” zabójstwa Fiodora elementy znowu trzeba uporządkować. Matki przytulają swoje dzieci. Rodziny potrzebują poczucia bezpieczeństwa. Fundamentalna niestabilność cząstek elementarnych.

Kto przetrze brudne szyby ? Kto nakarmi dziecioka ? Kto ogrzeje dziecioka ? Jakim człowiekiem będzie ten dzieciok ?

Wnioski: dobrze podkreślona symbolika brudnych szyb, muzyka i świetni aktorzy. Dominował teatralny półmrok, szarości. A gdyby tak scenografię zrobić w bieli, a aktorzy ubrani w stroje z epoki niepewnie rozglądali by się po białym pokoju wypowiadając swoje kwestie. To obudziłoby czujność i koncentrację publiczności. Łatwiej byłyby przyswajane trudne treści o Bogu i nihiliźmie.

Fiodor Karamazow byłby jak z dziewiętnastowiecznego sex-shopu. Za dużo było sporu mistyczno-liberalnego, a zupełny brak postaci kobiecych. Gruszeńka i Katia mogłyby się pojawiać chociażby wtedy gdy Karamazowowie o nich mówili. Ogniste analizy psychologiczne Dostojewskiego w powieści wymagają w teatrze „efektów specjalnych”zważywszy, że widzowie spektakle oglądają często w tygodniu, po pracy i niewyspani.








poniedziałek, 11 lutego 2013

Kaligula




Inspiracja: Albert Camus, Kaligula, Anna Augustynowicz, Teatr Jaracza w Łodzi

Publiczno
ść w teatrze i człowiek udający się do teatru to nie to samo.Nie do końca rozumiemy dlaczego chcemy uczestniczyć w przedstawieniu teatralnym. Sala teatralna jest miejscem reżyserowanym. Najpierw we władaniu ma ją reżyser, scenograf potem aktorzy. Gdy idziemy do teatru jesteśmy "tym który przemierza odległość". Gdy już siedzimy na widowni "jesteśmy tym, który jest granym". Aktorzy walczą o naszą uwagę, próbują wybić nas z otępienia codziennością. To otępienie bierze się z ogólnego zmęczenia grą jaką prowadzimy sami ze sobą w kontekście otaczających nas osób, obiektów. Znowu, gra, znowu teatr.Dowiadujemy się, że własnie jesteśmy Kaligulą, Chereą, Cezonią.

Czym różni si
ę twarz od maski ? Maska jest szara, oczy na niej mają jeden wyraz, maski są do siebie podobne. Ludzie w ucieczce przed sobą (pustką) chcą się upodobnić do innych zatem człowiek w masce staje się myszą. Człowiek Mysza. Mówi się, że na twarz trzeba zapracować aby maska nie wrosła się w twarz. Aktor - człowiek w masce, próbuje zdjąć Ludziom Myszom ich maski przyniesione z domu, z pracy. Rozrywka w niedzielny wieczór ? Głupota gracza polega na tym, że wydaje mu się, że jest najmądrzejszy, że sam reżyseruje, a przecież Człowiek Mysza musi zrozumieć, że zaczynając grę staję się też rozgrywanym. Zamiast splendoru bycia reżyserem, dyrygentem życia, jest aktorem i to przeciętnym. Kaligula myślał, że jest kimś wyjątkowym, a Kaligula był kolejną maską ludzkich iluzji, mieszanką polityki, poezji, filozofii i seksualnych perwersji.

Co si
ę dzieje kiedy ściągamy maskę, co wtedy widać ? Twarz ? Ale co ona wyraża, czym jest ?

Wiadomo tylko,
że ma to naturę pustki, ale czym ona jest ? Jak po zarzyciu LSD, wraz z końcem masek kończy się samoświadomość. LSD jest sztuczną stymulacją i nie wiemy czy nas nie oszukuje. Substancja ta musi być przyjmowana w małych kontrolowanych ilościach, a osoba biorąca dobrze przygotowana. Wiadomo na pewno, że stan utraty samoświadomości konrolującego ego, można uzyskać bez psychodelików. Człowiek Mysza, Kaligula, Cherea, Cezonia stają przed lustrem i zadają pytanie: "kiedy ostatni raz ta twarz płakała ?"