środa, 3 sierpnia 2016

Marek Pośpieszalski Quartet & Pharoah Sanders



Letnia Akademia Jazzu, Klub Wytwórnia dzień 2

Nie jesteśmy tylko tym zmęczeniem, które towarzyszy nam na co dzień. To co się wydarzyło tego dnia, w tym miejscu nie było tylko tym co sami doświadczyliśmy. Byliśmy tylko częścią krajobrazu, częścią kolorytu. Jest nas tyle na ile występujemy w umysłach innych ludzi. Gdy umrą ludzie kto przechowa informacje o nas. Wielka bitwa ludzi o przetrwanie w zbiorowej świadomości. Poza ulem nas nie ma. Stawiajmy zatem w ulu swoje pomniki. Muzyka, która wywarzyła drzwi do naszych rzeczywistości. Nie byliśmy zatem jedyni, wyjątkowi. Rozszerzenie naszej obecności. Rozprujmy jaźń aby dojść do światła, do czegoś co nie wymagałoby muzyki. Czy wszystko powinniśmy próbować wyrazić muzyką ? Czy stosowane jest aby chcieć zawsze siebie wyrazić ? Póki co muzyka pozwala zapomnieć o sobie, a jednocześnie po raz kolejny uświadomić sobie swoje ograniczenia.

Marek Pośpieszalski

Jazz próbuje przez różnorodność dźwięków wyrazić niewyrażalne. I tak jazz podążył ścieżką buddyzmu. Ostatnio bardzo dużo słuchałem Johna McLaughlin'a - muzykę m.in z płyt "Industrial Zen" czy "Shakti". Wielkie gwiazdy Letniej Akademii Jazzu jak rok temu Charles Lloyd czy w tym raku Pharoah Sanders pozwalają zorientować na czym polega jazz z najwyższej półki. Gdy Możdżera czy Pośpieszalskiego słuchamy z uznaniem, słuchając Stańke czy Wasilewskiego jesteśmy "pod wrażeniem", przy Sandersie czy LIoydzie zatapiamy się w muzyce bez konieczności oceniania, porównywania, określania siebie względem zdarzenia. Ten jazz jest jak "dobrze zjeść i się nie przejeść", jak "oddanie moczu, gdy tego bardzo pragniemy". To także kwintesencja wolności w muzyce, którą eksplorujemy za pomocą umysłu i instrumentów. Pharoah Sanders sprawiał na scenie wrażenie gościa, który w dzieci rzuca cukierkami. Muzyka jako zabawka duszy. Obserwując świat polityki coraz bardziej się przekonuje do tego że zbawienie człowieka dokona się poprzez sztukę i medytację. To tamtędy prowadzi jedyna droga wyjścia. Trwa wielka mentalna bitwa, którą w uproszczeniu określamy jako konfrontacje na osi świata: Wschodu z Zachodem, Północy z Południem.

Pharoah Sanders, Karma, 1969

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz