sobota, 13 kwietnia 2013

Ku Jedności


Inspiracja: Nafeez Mosaddeq Ahmed , Kryzys cywilizacji









Film postuluje, aby na rozwiązywanie problemów globalnych patrzeć całościowo nie zaś wybiórczo jak to się robi dotychczas. Polityka (wojna z terroryzmem), ekonomia (działania antykryzysowe), ekologia (ocieplenie klimatu) występują jako oddzielne problemy, którymi zajmują się specjaliści na styl urzędniczo-korporacyjny: „robić tylko to czego ode mnie wymagają, za co mi płacą”. Film zatem proponuje kreatywność. XX wiek zakończył zamach 11 września 2001, upadek banku inwestycyjnego Lehman Brothers 15 września 2008 oraz szereg katastrof naturalnych jak choćby wyciek ropy w Zatoce Meksykańskiej w kwietniu 2010 czy awaria Fukushima 1 z marca 2011 r. Obserwacje zmian klimatycznych, kosmosu (satelity, teleskopy Hubble'a Kepler), społeczne skutki działania systemów społeczno-gospodarczych (neoliberlizmu jak i ustrojów autorytarnych), ukazują nasz świat jako nietrwały, skazany na zmiany. Za zmianami ku demokracji i wolnemu rynkowi muszą pójść zmiany duchowe czyli globalnej świadomości. Nowe pokolenia jeśli będą chciały przetrwać na naszej planecie będą musiały do rozwiązywania problemów podejść całościowo i kreatywnie. Nasze pokolenie nie dało sobie z tym rady ani duchowo ani intelektualnie. Na ziemi nie ma władnej organizacji do globalnego zarządu politycznego. Całe szczęście, że supermocarstwa USA, Chin i Rosji nie chcą rozpętywać III Wojny Światowej. Unia Europejska nie zdołała skonstruować skutecznego systemu. I tu też całe dla niej szczęście, że nie ma śmiertelnych wrogów zewnętrznych. Gospodarka jest w rękach Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Banku Światowego, Banku Rezerw Federalnych, Europejskiego Banku Centralnego, Centralnego Banku Rosji, Ludowego Banku Chin, Banku Japonii no i największego banku inwestycyjnego świata Goldman Sachs. W niedalekiej przyszłości swój bank założy grupa państw BRICS tak aby odebrać supremację USA i dawnym mocarstwom europejskim. Ich pomysłem na reformę jest albo zaciskanie pasa, co prowadzi do ubożenia ludności albo drukowanie pieniędzy. Najwięcej drukują USA, a 4 kwietnia Haruhiko Kuroda z Banku Japonii zapowiedział druk swojej waluty tak długo dopóki ich gospodarka nie stanie się konkurencyjna. W związku z tą decyzją już mówi się o wojnie walutowej. Paul Craig (reganomika) zapowiada inflacyjną depresję (płace w dół, ceny w górę), co może skutkować upadkiem demokracji. Co się tyczy ekologii to całe szczęście, że Al Gore w 2007 roku dostał Nagrodę Nobla, a w latach 70tych po władzę sięgnęło pokolenie pop kultury bo w innym razie globalne ocieplenie byłoby tematem z tej samej półki co wpływ planety Nibru na Ziemię czy wojna z obcymi na Antarktydzie.


Wieki kryzys szuka wielkiej wojny, ale jakoś jej znaleźć nie może. Obecnie trwa wojna w Syrii (od 15 marca 2011 do dzisiaj), w Mali (zasoby złota, rafinerie, obozy bojowników – od 11 stycznia 2012 r.), oraz w Republice Środkowo Afrykańskiej (złoto, diamenty, uran – od 22 marca 2012). Oczywiście od 7 października 2001 r. płonie Afganistan, niespokojnie jest w Iraku, Jemenie, Egipcie zaś w Libii chaos. Jak Bóg chce kogoś ukarać to mu rozum odbiera. Szuka więc kandydata do kary. Może być to konflikt izraelsko – irański. Izrael przysłużył się diabłu ciemiężąc Palestyńczyków i Libańczyków, Iran represjami wobec własnej młodzieży. Dobrym kandydatem do „boskiego sądu” byłaby Korea Płn, która od 26 listopada 2010 próbuje zrobić coś głupiego. Te „wrażliwe państwa” uparły się, że chcą rozwijać swoje programy nuklearne. Zło karmiczne wyrządzone przez władze w Pjongjang wobec swoich obywateli, bez względu na to co twierdzą eksperci, musi przynieść odpowiedni skutek. Póki co udało się zażegnać konflikt indyjsko – pakistański.


Bóg stosuje minimum nakładu dobra do osiągnięcia świata optymalnego . I to powoduje, że żyjemy w krainie cierpienia, że obozy koncentracyjnego i niewolnictwo były i są możliwe, ale z drugiej strony im krwawsza wojna tym szybciej zmierza do zakończenia.


Bóg wolność uczynił atrakcyjniejszą od braku wolności, miłość od jej braku dlatego opór wobec autorytaryzmowi zawsze będzie silny tak jak ludzie cierpią z powodu braku miłości. Dzięki temu życie duchowe będzie miało zawsze wielki potencjał społeczny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz