środa, 2 maja 2012



jak bardzo można być tylko
słuchaj
słuszam

**

ostatnio nabrałem odwagi
chodząc nad przepaścią

cielesna obietnica sprężystości
zawodzi

dziecko mimowolnie otwiera drzwi
do tchłani
mamusia i tatuś są jacyś inni
dziecko ucieka ku zabawką

ciało cierpliwym naczyniem

porzuć wyobrażenia i pójdź
wzdłuż niepokoju


***

mowa uczuć bywa bełkotliwa
kwiatki i pluszaki
nad przepaścią
alchemik truciciel
ożywi pluszaki
kolory demonicznego plastiku

***

te uczucia mnie zwiodły
poruszyły myślami
wiedziałem tylko: "milczeć"

***

o żonie mojej
Anecie Nieśmiertelnej
zaciszy klasztornej
hucznym jarmarkom
mądrością akademii
stadnemu oku rycerzy
mąż Twój Błądziciel
co się lampi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz