czwartek, 12 grudnia 2013

Akropolis

Inspiracja: Stanisław Wyspiański, Akropolis, Łukasz Twarkowski, Teatr Stary



Rzeczy nie dzieją się przypadkowo. Do Teatru Starego trafiłem nie ze względu na skandal związany ze sztuką "Do Damaszku", ale dlatego, że niedawno obejrzałem "Wyzwolenie" Krzysztofa Jasińskiego (Teatr Stu). Zmierzyć się z erudycją i geniuszem Wyspiańskiego jest dla współczesnego widza, który ledwo co lizną starożytność, a Biblie kojarzy z Mojżeszem i Jezusem, sporym wyzwaniem. Gdy brakuje wartkiej narracji z "Wesela", a na delektacje intelektualne nie ma co liczyć, pozostaje samo przeżywanie.  Forma przedstawienia spójna: ekran górujący nad sceną i kamery podoczepiane do skroni aktorów są istotniejsze od żywych postaci poruszających się po scenie. Treść przypomina sukno rozciągnięte aż do stanu rozerwania na nitki. Te nitki treści mogą zaistnieć w naszej świadomości właśnie dzięki spójnej formie. Im dłużej trwa spektakl tym lepiej się go odbiera. Współczesny człowiek zaglądający w mikro i makro kosmos ma potrzebę głębszego zanurzenia się w psychikę i kulturę . Chcemy zrozumieć dokąd zmierza świat, który powołał nas do życia i co my tutaj mamy do odegrania.

Gdy patrzymy na nasze życie wstecz widzimy jak poszczególne zdarzenia i spotkania z ludźmi znakomicie do siebie pasują. Nawet typy ludzkie jakie są dominujące w naszym życiu obecnie, odpowiadają  typom ludzkim jakie spotykaliśmy w przeszłości i już przygotowują nas na spotkanie z kimś w przyszłości. Również fascynujące jest to jak potrafią rozejść się drogi ludzi sobie bliskich. Rosyjski matematyk Grigorij Perelman, wyjaśniając hipotezę Poincarego, odkrył osiem wymiarów dla wszechświata. Jak bogata jest zatem geometria planu na jakim porusza się ludzki byt ?

W "Akropolis" miesza się świat realny z nierealnym. Błędem twórców spektaklu mogło być to, że zbyt słabo były podkreślone przejścia między tymi światami. Ludzie lubią opowieści (baśnie, filmy, gry, magia), w których obserwują jak w rzeczywistości na równych prawach pojawiają się rzeczy wymyślone. Na przykład Adama i Ewę przedstawiamy w raju, który odzwierciedla znaną nam
przyrodę.

W łódzkim teatrze nawet by nie spróbowano wystawić tak trudnych spektakli jak "Wyzwolenie" i "Akropolis". W Krakowie przed wpuszczeniem ludzi na salę twórcy przygotowali krótki wykład na temat reformy teatru  Wyspiańskiego i przybliżyli treść "Akropolis".

http://www.stary.pl/pl/spektakl/id/635

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz