piątek, 2 sierpnia 2013

Lore

Inspiracja: Lore, Cate Shortland (Australia), film z 2013




Pozwólmy dzieciom przejść przez ten ciemny las. Oble, oble. Kto tak...kto to. Co się kryje pod tymi brudnymi, przepoconymi włosami. Początek i koniec wędrówki taki banalny. Dziewczęce inicjacje takie zwyczajne zupełnie jak chłopiec z kamieniem w ręku. Chłopiec wybija naturze krwawą ranę koniecznie przed dziewczęcym spojrzeniem. Dopiero seksualny gwałt uświadamia pannie, że jest kobietą. Do tego wystarczy już nawet sugestia. Wojna to dowód, że wszyscy ludzie mają coś na sumieniu, ale dowiadują się o tym dopiero po wojnie. Dzieci opuszczają dom by do domu dotrzeć. Lore się przekona, że cel wydaje się złudny, nieosiągalny, że fizyczny dom jest nie duchowym domem, że jedność między nimi nie jest wcale takim łatwym celem do osiągnięcia. Pozostałe rodzeństwo opuściło już dom, ale mentalnie wydaje się być ciągle w drodze, nie przeszło pełniej inicjacji, potrafi się jeszcze beztrosko bawić. Lore ciągle gotowa do drogi, opiera sylwetkę na wyprostowanych w łokciach rękach. I w takiej postawie gotowości będzie trwała aż do i po śmierci. Starzy ludzie traktują dom jak twierdze z nieustannym poczuciem tymczasowości. Młodzi uzbrojeni mężczyźni w drodze z nikąd do nikąd wystawiają się kobietą i dzieciom by ich przechwyciły, by ich chłopięca ambicja "stawania się" zamieniła się w ambicję męską. Chłopcy tą inicjację nazywają męską przygodą. I idą z nikąd do nikąd aż do i po śmierci. Drzewa, krzaki, drogi i ścieżki trwale zapiszą się we wspomnieniach jako składowa najpiękniejszych snów.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz