poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Widymo

Odkopali Borynę na cmentarzu. Boryna był kotem. Miał czerwoną obróżkę. Pani z muzeum blada bez sukni, wychudzona jak suka z pachnącego drzewa. Czerwone paznokcie zamiast uszu. Dzieci wyhodowane w zbożu przytulały się do traw skoszonych. A widział Pan ten obłok czarny ? Nie widział ? 
Tam przy tym kominie, który zsiekło za Gomułki. Miał wtedy Gomułka koszulę, ja miałem kapelusz. Gomułka koszulą przykrywał pierś, ja poskromiłem kapeluszem głowę. Martwym autokarem przyjechali strażacy na kurs zbierania jabłek. Wyzbierali wszystkie, a były tak gorące, że pożarem groziły. Zjedli je i umierali powoli w bólach, z miłości dla nas, ludzi, wieś ratować. Gdy Bóg nas odwiedził pod postacią papieża wziął do ręki strażacki hełm i podrzucił do nieba. Kobiety śpiewały, baby płakały, pies z kotem wymienili się sercem. Kot Boryna miał samicę. Miała czerwone usta, ale oczu jej musiało brakować ponieważ zawsze gdy na coś patrzyła przybierała ten sam wyraz twarzy. Zdawała się wtedy mówić: „ i dokonał się wybór”.


Boryna miał mnóstwo dzieci, które niczym diablątka wszędzie ich było pełno i często dokazywały.
Jak często ? Mówili, że w poniedziałek, wtorek, środę, czwartek, piątek, oraz w każdą sobotę i niedzielę tygodnia. Odpoczywały później – szalone stworzenia. Młynarz miał młyn. Ponadto młynarz miał młyn, ale był też w Lipcach Reymontowskich kowal, który miał kowadło, a kowadło w kużni. Kuźnia zaś stała za plebanią. Do plebani prowadziła prosta droga, żeby ksiądz mógł łatwo drogę do domu odnaleźć. Aptekarza nie było. We wsi ludzie leczyli się śpiewem i tańcem. I ruchaniem. Przepraszam: pierdoleniem. Przepraszam: wyrzucam z siebie nasienia. I tak cholerstwo ustępowało. Tak jak ustąpił Gomułka a potem inni komuniści.
A takich zwykłych, prostych ludzi, o których się pisze w internecie i mówi w telewizji wcale nie było. Byli za to krzywi. Dlatego żyli krótko wzbudzając litość. W końcu do wsi przyjechał pisarz Reymont i wyprostował. Na nowo opisał historię wsi. Napisał, opisał, podpisał i umarł zrobiwszy sobie przedtem u fotografa portret. 
Widymo, zespół z Sanoka z Denisem, grającym na komputerze, electro folk - elcio felci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz