sobota, 2 lipca 2011

Dyktatura w Europie ?

Demokracji zagraża szybkośc zmian, za którymi nie nadążają procedury demokratyczne oraz stopniowe znoszenie granic państwowych ponieważ kontrolę nad zglobalizowanym terytorium stopniowo przejmują korporacje i instytucje finansowe. One z kolei nie są instytucjami do których lud w wolnych wyborach wybiera kierownictwo. Gdy na przykład Grecja się zadłuża albo bankrutuje staje się państwem z fasadową demokracją itd...W poprzednich dekadach głosili to antyglobaliści potem alterglobaliści. Naukowcy dzisiaj to potwierdzają. Czy za 10 lat naukowcy przyznają częściową rację spekulacją i teorią spiskowym o Nowym Porządku Świata ?
 Z jednej strony mamy Arabską Wiosnę Ludów z drugiej cofającą się demokrację w Europie pod naporem skutków kryzysu, który według mnie jest ciągle kontynuacją tego wstrząsu, który zmógł ZSRR, Jugosławię, przewartościował Chiny czy doprowadził do kryzysu z 1997 r., a potem do 11 września, Afganistanu i Iraku, 2008 r. Jedna droga podzielona na etapy. Czy nacjonaliści, korporacje, finansjera odbiorą ludowi demokrację ? Mocną stroną demokracji jest to, że nie można się na niej oprzec. Składniki znanego nam świata są nietrwałe, przemijające jak my sami. Demokracja jest niezłym rozwiązaniem na świat, w którym cierpienie jest pewne bo czyni życie w takim świecie znośniejszym. Jest zatem praktyczna i ludzie tak po prostu z niej nie zrezygnują. Byłoby jeszcze lepiej gdyby ludzie odrzucając wszelkie oparcie, potrafili znależc punkt odniesienia do gospodarki, spraw społecznych i polityki w tym czymś co poprzedziło wszelkie obiekty naszej rzeczywistości, co jest na pewno, i czeka na odkrycie indywidualne i zbiorowe. To coś ogarnia nasze życie jednostkowe, państwa i cywilizacje w różnej formie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz