czwartek, 2 września 2010

Wojna częśc druga





Kto z kim i przeciwko komu nie będzie już miało istotnego znaczenia. Tak jak rozmiar i charakter dwóch wojen światowych XX wieku był zaskoczeniem tak też zaskoczy nas obraz nowej wojny. Co się składa na karmę ludzkości, która doprowadzi do omawianego zdarzenia:
1. Psucie Natury przez jej eksploatacje. Możliwe że tzw. Wielka Rewolucja Przemysłowa, głównie inicjowana przez Wielką Brytanię była błędem. Imperium poprowadziło nas do nikąd. Tylko w połowie roku zaliczyliśmy kolejne lekcje: pożary w Rosji, powódź w Pakistanie, a my Polacy trzecią falą powodziową. W Apulli (pierwsze było w kwietniu zeszłego roku) znowu trzęsienie ziemi zaś w Indonezji uaktywnił się wulkan.
2. Psucie ekonomii. Całkiem sensownie pomyślana koncepcja wolnego rynku jest deformowana. Przez samą teorię jak i działania finansistów i polityków. Problem w tym że jak ktoś jest beneficjentem systemu nie chce go zbytnio reformowac.
3. Psucie polityki. Marketing polityczny, który skutkuje płytkością i kłótliwością odwraca uwagę od spraw istotnych. Nieudolni politycy w Pakistanie są bezbronni wobec rozmiaru powodzi. Prawdopodobnie jeszcze gorzej jest w USA (Zatoka Meksykańska) i w Rosji (pożary). Polskie elity kłócą się w rocznicę Sierpnia zamiast gromadzic środki na to co nas czeka w roku...2011. Tusk, Komorowski, Napieralski, Pawlak to wspomniani wyżej beneficjenci. Kaczyński to postac nieobecna w realnym świecie co można tłumaczyc dezintegracją postraumatyczną.
4. Nieskutecznośc kultury. Zmiany na świecie zachodzą zbyt szybko, aby tradycyjna szeroko rozumiana kultura była w stanie przygotowac człowieka do tych zmian.
Przewidywalny przebieg konfliktu: terroryści prędzej czy później sięgną po broń masowego rażenia, co wywoła pewien chaos. Sytuację pogłębią kataklizmy w przyrodzie. Politycy zaczną gonic sytuację. Dyplomacja okaże się zbyt powolna. Nastąpi okres przekraczania granic państwowych licząc na to że to coś pomoże. Obszar numer jeden takich działań to obecnie Azja Centralna i Ameryka Środkowa, Kolumbia, Wenezuela, Białoruś i w ogóle byłe republiki ZSRR. Pojawią się desanty wojsk w Afryce. Czy to coś da. Nie, bo to będzie tylko reakcja na chaos. O tego nie przybędzie ani jedzenia ani czystej wody.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz