poniedziałek, 5 stycznia 2015

Tun Fei Moul, Zimbardo, Huxley





W raporcie CIA, USA przyznały się do tajnych więzień na terenie Polski i Rumunii.  W Starych Kiejkutach ośrodek działał przez rok od jesieni 2001 r. do 2002 r. Pytanie brzmi: czy da się usprawiedliwić tortury ?


Inspiracja: "Szwadron 731" Tun Fei Moul, film z 1988 r.

Film obejrzałem nocą w drugi dzień świąt. Spałem krótko. Następnego dnia dotykając ciepłą dłonią śniegu płakałem. Nie mogłem patrzeć na chłopców w wieku około 10 lat. Kartonowe budynki w szopce noworocznej przypominały wojskowe laboratoria i pawilony dla Marutów (więźniowie poddawani torturą). Obraz przerażający i smutny, gdyż trudno uwierzyć żeby w dzisiejszych czasach nie eksperymentowano na ludziach w ten sposób. Logika takich pseudo badań jest taka, że w zmieniającym się obrazie pola walki zawsze zachodzi pokusa przetestowania jakiejś nowinki na żywym człowieku. Film odpowiada na pytanie dlaczego Japończycy i Niemcy to robili. Oba narody poprzez propagandę nadczłowieka, wyższości rasowej zostały poddane przez swych liderów zbiorowemu mobbingowi. Zdjęto z jednostki odpowiedzialność moralną zaprowadzając dyscyplinę i wtapiając ją w społeczną masę łatwo dającą się zwodzić obietnicą łatwego zwycięstwa i szybkiego powrotu do domu. Następnie zmuszono zwykłych ludzi zamienionych w żołnierzy do wysiłku ponad ludzkie siły. A nie były to czasy kamizelek kuloodpornych i zabawy w leczenie syndromu stresu pourazowego. Jak ci sponiewierani w poczuciu człowieczeństwa żołnierze mieli traktować jeńców ? Czy w tym filmie jest w ogóle pierwiastek dobra ? Tak ponieważ to co miało być na zawsze ukryte zostało ujawnione i to przez głównego sadystę gen. Shiro Ishii. Byłoby fatalnie gdybyśmy jako ludzkość tkwili w błogiej niewiedzy o podłości naszych przodków. Filmu nie polecam, a ciekawym jak wygląda piekło sugeruje wyobrażenie sobie widoku dziecka w trzech stadiach: wesołe dziecko przed, rozcinane dziecko w trakcie, wypatroszone zwłoki w drewnianym wózku.




Inspiracja: Ken Musen, Philip Zimbardo, Cicha furia, film z 1991 r.
Film o więziennym eksperymencie w Stanford University w Kaliforni w 1971 r. .

Ludzie osadzają się w niewoli od tysięcy lat dlaczego więc ten eksperyment wzbudził takie emocje ?
Nie sądzono, że tak łatwo i szybko można zmanipulować jednostkę. Osoby odgrywające role więźniów i strażników wiedziały, że uczestniczą tylko w eksperymencie, a mimo to uległy. Czyżby człowiek był pustą formą do której można wlewać i wylewać z niej różne treści ? Naukowa atmosfera, podpisywanie stosownych umów, legalność i oficjalność zdarzenia wytworzyły odpowiednią presję społeczną na uczestnikach: "uwaga ! to nie zabawa, wszystko dzieje się na prawdę". Osoby odgrywały swoje role przez 24 godziny więc nie było czasu na psychiczny relaks i odpoczynek. Wyobraźmy sobie, że przebywamy w jednym środowisku (np. w pracy) non stop przez całą dobę. Przestajemy być matkami, ojcami, obywatelami, stajemy się tylko pracownikami. W eksperymencie Zimbardo dała o sobie znać socjalizacja. Otóż strażnicy pilnowali porządku walcząc z buntownikami, gdyż społeczeństwo bez dyscypliny popadłoby w chaos. Więźniowie zgodnie z wychowaniem społecznym podejmują bunt ponieważ bez niego nie byłoby postępu w cywilizacji. Buntują się jednostki, zdeterminowane, odważne i zdesperowane, działając w osamotnieniu wśród konformistów i większości pragnącej "świętego spokoju". Buntowników boli to, że nie ma solidarności, że tak trudno ludzi zjednoczyć do walki. W ten sposób natura ogranicza liczbę protestów i eliminuje te słabe i nieefektywne. Wygrywają ci najlepsi: Mandela, Gandhi, Wałęsa i zwyczajni ludzie, którzy świetnie wyczuwają imponderabilia. Społeczeństwo broni się przed anarchią dając postępowej rewolcie lekko uchylone drzwi. Wszyscy, którym może przytrafić się rola więźnia lub jego strażnika muszą pamiętać o zachowaniu dystansu. Należy pamiętać, że każdy występuje w różnych rolach społecznych i że manipulacja dokonuje się poprzez ego - ja myślę, ja czuję, ja mówię, ja działam.

Represje pokazane w filmie zaledwie dotknęły tematu poniżania człowieka przez wykorzystanie jego seksualności. Znamy to z więzień amerykańskich w Iraku, białoruskich czy syryjskich. Wykorzystując poczucie wstydu u więźnia zaniżamy jego samoocenę i powodujemy jego psychiczną dezintegrację. Intymność jest naszą słabością. Pewien brytyjski oficer z czasów II Wojny Światowej celem hartowania się potrafił przed kadrą oficerską na oficjalnych wystąpieniach stawać nago zaś gen. Shiro Ishii na apelu demonstracyjnie wypił dopiero co wydalony mocz swojego oficera.



Inspiracja: Aldous Huxley, Nowy wspaniały świat, książka z 1932 r.

Orwell "1984" opublikował w 1949 r. i pokazał świat terroryzowany przez dwa zwalczające się totalitaryzmy. Odreagowywał w ten sposób swój udział w wojnie domowej w Hiszpanii w szeregach partii POUM, która musiała walczyć z dyktaturą Franco i bronić się przed atakami stalinowców. Antyutopia Orwella jest ponurym koszmarem. Huxley przedstawił nam źle zaprojektowany raj  wedle porządku anglo-sakiego. Jako, że przez najlepsze lata swojego życia borykał się z groźbą ślepoty, powieść ma nieco medyczny charakter. Dlaczego w "Nowym wspaniałym świecie" ludzie bezkrytycznie podporządkowali się władzy ? Podczas wojny 9-letniej użyto broni biologicznej.  Walka z jej skutkami wymagała podporządkowania się medycznym procedurą.  Dzięki sztucznym zapłodnieniom stworzono wydawałoby się idealne społeczeństwo rasowe i klasowe. Władza sprawuje kontrole dzięki narkotykowi o nazwie "soma". Czemu w raju sięga się po narkotyk ? Poczucie szczęścia wywoływane jest sztucznie, chemicznie nie na drodze jednostkowej samorealizacji. Seksualność ludzi kontroluje się przez kult orgii. Zbliżenia między partnerami są fizjologiczne - " gdy jednostka czuje, społeczeństwo szwankuje". Hipnopedyczne nauczane, orgiastyczny kult Forda, soma, uniemożliwiają ludziom rozpoznawanie rzeczywistości poprzez ból i cierpienie, wobec którego trzeba się odnieść by zbudować swoje życie duchowe. Ludzie z powieści Huxleya nie wiedzą o sobie czegoś bardzo ważnego, nie mają doświadczenia Jezusa czy wiedzy Darwina. Ludzie przyszłości stworzyli społeczeństwo słabe, higieniczne, laboratoryjnie sterylne bez pałek, obozów, wrogów i wojen. Natura jednak i tu pozostawiła wyłom - są to wykluczeni ze społeczeństwa i dzikie plemiona żyjące w rezerwatach.

Kazik, Krotex, 2010 r.




Człowiek torturuje człowieka. Uświęcona Jedność

Żaden rozkaz, dyscyplina wojskowa, procedury, nie są w stanie zlikwidować podczas tortur relacji jednostkowych. Jest osoba w roli kata i osoba katowana. Nie da się wyłączyć odpowiedzialności moralnej, karmicznej. Społeczeństwo zachowuje się dwojako - jest w stanie poprzeć stosowanie tortur jeśli dotyczy to wrogów, którzy mogą zburzyć z trudem budowany ład i dobrobyt społeczny, ale z drugiej strony zawsze potępi tych co w społecznym interesie te tortury stosowali. W pierwszym przypadku łudzi funkcjonariuszy represji iluzją zbiorowej odpowiedzialności (wykonywałem tylko rozkazy). W drugim przypadku w ramach obrony przed "chorobą zła" wskazuje na konkretnych winnych i poszkodowanych wołając: "odpowiedzialności zbiorowej za zbrodnie nie ma !".

Skąd pojęcie Uświęconej Jedności ? Jeśli kat i jego ofiara biorą się z myślenia dualistycznego "ja - ty", różnimy się, jesteśmy wrogami, "my i oni", to odwrotnością będzie jedność. W świadomości jedności nie zadajemy cierpienia bliźniemu. Kategoria "społeczeństwo" mówi o jedności.
Cywilizacja wykształciła symbolikę Jezusa - poddanego torturą (dualizam) i Syna Bożego, który cierpiał za nas (jedność). Doceńmy więc chrześcijaństwo.

Jack Parrow, Ode to you, 2014 r.

Muzyka: Paranoid Critical Revolution: eksperymentalny zespół z USA założony w 2005 roku.
Paranoid Critikal Revolution

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz