poniedziałek, 7 grudnia 2009
Hermann brat Alberta
Poznawanie życiorysów nazistów jest jak schodzenie do coraz niższych części piekieł, aby w końcu zobaczyc swoją własną twarz odbitą w lustrze. Diabła i piekła nie ma. Są lustra. Hermann Goring oskarżony o spisek przeciwko pokojowi, zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnie przeciwko pokojowi nie był zwolennikiem wojny. Jako syn prawnika i dyplomaty, znawca sztuki wolałby dzisiejszą konsumpcję od dekorowania żołnierzy Żelaznymi Krzyżami na froncie wschodnim. Negocjował oderwanie od Czech części Sudetów za plecami Hitlera, aby nie dopuścic do wojny. Nie wyobrażał sobie sytuacji, w której Niemcy prowadzą wojnę nie przeciwko Polsce, Holandii czy Francji, ale z USA i ZSRR. Bombardował ludnośc cywilną w Polsce, a nie był w stanie zapobiec ewakuacji spod Dunkierki. Poniósł serię spektakularnych porażek: na froncie wschodniem, w Bitwie o Anglię, nie będąc w stanie ochronic Peenemunde czy w ogóle Niemiec przed nalotami aliantów. As lotnictwa z I Wojny, minister lotnictwa, który nie znał się na pilotarzu nowoczesnych samolotów bojowych. Nawet wojny z Polską wolałby uniknąc, szukając z nią porozumienia w Białowieży w 1936. Podczas gdy jego brat, znany bon vivan Albert Goring ( zmarł opuszczony w 1966 r) ratował Żydów z holocaustu, narażając się na parokrotne aresztowania przez gestapo, Hermann był organizatorem pierwszych obozów koncentracyjnych. Wreszcie gdy Albert mógł byc nieślubnym synem Żyda, lekarza i przyjaciela rodziny Rittera von Epsteina, Hermann jako nazista współuczestniczy w holocauście. Miraże Hermanna Goringa to także jest uzależnienie od morfiny, z czego bezskutecznie leczył się w zakładzie psychiatrycznym we Włoszech, a kontakt z którą mógł stracic dopiero
podczas procesu w Norymberdze. To przywiązanie umysłu do władzy, ktore kazało mu do końca wierzyc, że nie tylko uniknie kary, ale Dwight Eisenhower powita go uroczyście jako Marszałka Rzeszy i kustosza dzieł sztuki skradzionych z całej Europy. Wreszcie ten kochający życie i dobrobyt humanista i nawrócony katolik,
popełnia samobójstwo. My sami przeglądając się w lustrze tworzymy Goringów, wodzów, ktorym oddajemy się, by ci zapewnili nam bezpieczne schronienie w jaskini przed zwierzętami i kaprysami natury. Ubieramy ich w piękne mundury, dekorujemy, śmiejemy się z nich, ale ich potrzebujemy. Goringiem może byc dla nas obecnie mistrz duchowy, papież, księżna Diana, korporacja dla ktorej pracujemy, rytualne zakupy czy rytualne bojkoty zakupów, gwiazda medialna czy ocieplenie klimatu. Zawsze jesteśmy tylko my i lustro.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz