niedziela, 13 grudnia 2009
Tajemnica Wojciecha Jaruzelskiego
Wojciech Jaruzelski wielokrotnie powtarzał, że jest coś czego nigdy nie powie o stanie wojennym , a co jak sugerował może się okazac istotne dla oceny jego decyzji. Jaką tajemnicę ukrywa ? Postanowiłem przeanalizowac trzy warianty. Pierwszy: generał został upokorzony i uznał, że należy to upokorzenie przed Polakami ukryc. Został upokorzony przez ludzi Breżniewa jako przywódca państwa polskiego i jej najwyższy oficer. Marszałek Kulikow potraktował szefa MON-u jak swojego podwładnego w hierarchii wojskowej Układu Warszawskiego, a w Moskwie jego i Stanisława Kanię potraktowano jak podwładnych w hierarchii
politycznej. Kani i Jaruzelskiemu dano odczuc, że nie są żadnymi partnerami w negocjacjach politycznych, że nie reprezentują Polski. W Polsce panuje chaos i decydentem jest w tej sytuacji Kulikow. Rosjanie ignorują negocjację albo negocjują twardo z partnerem klasy USA. Jaruzelski był już szefem armii w 1968 roku kiedy to aresztowano Aleksandra Dubczeka po inwazji na Czechosłowację i wywieziono do Moskwy. Z Moskwy przywiózł z powrotem do kraju, obalonego przywódcę praskiej wiosny, generał Ludwik Svoboda. Jaruzelski to dobrze zapamiętał tak jak swoje relacje z oficerami UB i NKWD gdy wstępował do PPR , robił karierę wojskową w okresie stalinizmu i pracował dla Informacji Wojskowej. Miał też za sobą pranie mózgu
w szkole oficerskiej w Riazaniu i szlak bojowy z 1 Armią. Tak napiętnowany generał miał negocjowac dla Polski zakres suwerenności ( finlandyzację ) ? Generał był pod presją sowiecką. Polska nie czekała na inwazję jak Czesi i Słowacy w 1968. W Polsce praktycznie inwazję już przeprowadzono. Od 1944 w Polsce stacjonowało wojsko sowieckie, a od marca 1981 trwały u nas manewry SOJUZ-81. Kulikow przywiózł do Polski świtę 30 generałów armii i KGB.I oto I sekretarz PZPR, MON i premier ma teraz rozmawiac o przyszłości Polski z obozem Solidarności ? Generał odczuwał boleśnie brak stabilizacji jaką dawała mu do tej pory kariera wojskowa i przynależnośc do braci wojskowej. Mundur był ciężki i stawał się niewygodny. Trzeba wybierac między większym, a mniejszy złem.
Drugi wariant tajemnicy: generał postanawia wykonac ucieczkę do przodu czyli jako trzeci gracz oprócz Solidarności i ZSRR przejąc inicjatywę i pójśc na konfrontację. Na konfrontację z Solidarnością, gdyż nie chciał byc ani Dubczekiem ani Swobodą. W partii skrzydło liberalne było słabe: towarzysze Kubiak i Łabędzki nie stanowili dlań oparcia. Beton partyjny w osobach Grabskiego ( zaproponował Jaruzelskiego na premiera ), Olszowskiego czy szefa MSW Milewskiego, wywierał na Jaruzelskiego presję do agresywnych zachowań. Jaruzelski szuka poparcia centrum: Kania, gen. Siwicki ( przyjaciel z 1 Armii ), Rakowski i tajemniczy szef kontrwywiadu gen. Kiszczak. Nie ma tu miejsca dla Lecha Wałęsy i jego 9,5 mln ruchu społecznego. Jaruzelski trzykrotnie planuje wprowadzenie stanu wojennego: październik 1980, wiosna 1981 i
grudzień 1981. Od początku wie czego chce. Sugeruje nawet Kulikowi interwencje zbrojną w Polsce. Dlaczego ? Wie, że tego nie zrobią: mają kryzys w Afganistanie, fatalne stosunki z Chinami po zamordowaniu prochińskiego przywódcę Afganistanu Amina, trudności z reazalicją gazociągu jamalskiego z
Niemcami ( kanclerz Schmidt ) i Francją ( prezydent Giscard d' Estaigne ), wreszcie zaostrzenie kursu wobec Moskwy przez Jimiego Cartera i Ronalda Reagana ( prezydent od stycznia 1981 ). Breżniew doprowadził kraj i blok państw satelickich do kryzysu politycznego i gospodarczego. Jeśli sowieckie czy niemiecki
( NRD ) dywizje pojawią się na polskich ulicach, zbuntuje się częśc armii, społeczeństwo już zorganizowane może postawic opór bierny wzorem Czechów i Słowaków i czynny wzorem Węgrów. Jaruzelski prowokuje więc stronę sowiecką, aby ta obnażyła się w Polsce ze swojej słabości. Wojciech Jaruzelski nie chciał się publicznie przyznac do tych zimnych spekulacji i gier politycznych, w których Polacy byli tylko pionkami i że Jaruzelski mógł się troszczyc głównie o utrzymanie władzy i własną karierę, która była dla niego równie ważna jak rodzina.
Trzeci wariant: żadnej tajemnicy nie było. Wojciech Jaruzelski ją sobie wyimaginował a potem w nią uwierzył. Należy bowiem do ludzi, którzy niepewnie czują się sami ze sobą, ze swoimi myślami i emocjami.
Szukał więc zawsze stabilizacji, schronienia przed niepokojami tego świata. Tak było z jego religijnością i anty bolszewizmem w szkole Marianów, tak było gdy próbował znależc schronienie w armii najpierw bezskutecznie u Andersa potem z powodzeniem w Riazaniu. Lubił więc kontakt z ludźmi, rywalizację, zawsze chciał się czuc częścią grupy mimo nieśmiałości. Niestraszny był mu nawet stalinizm, stał na czele polskiej armii w 1968, 1970 i 13 grudnia, a przecież odczuwał lęk przed okrucieństwem tego świata, na które się napatrzył, chociażby na froncie. Paradoksem jest maska generalska skrywająca ludzką słabośc. Z tej sprzeczności wzięła się wrażliwośc a z niej wyobrażenie o jakiejś tajemnicy strasznej i wstydliwej. Bo jakie mogło byc dla generała to większe zło? - nowe powstanie styczniowe, kolejne powstanie warszawskie, kolejny 1939 r, znowu wojska okupacyjne, czy wojna domowa jak ta z 1926 czy 1944 roku. Doświadczenie historyczne generała nie obejmowało przecież tego co Polakom udało się osiągnąc w latach 1980 - 2009. Tą historię Jaruzelski zna dopiero teraz.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz